Data: 2008-06-03 12:18:31
Temat: Re: 2letnia ziewczynka zmarła zamknięta w aucie
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał
> Owszem jej tragedia, ale w innym sensie. Może mieć poważne kłopoty z
prawem,
Jej tragedia, bo niezamierzenie zabiła swoje ukochane dziecko, a nie dlatego
że może mieć kłopoty z prawem.
Joanno, oprzytomniej! Co Ty wymyślasz?
> które będą być może przez dłuższy czas przypominały jej co zrobiła i
dzięki
> temu być może przez jakiś czas będzie żyła z piętnem śmierci...
Jasne, bo gdyby nie miała problemów z prawem, to zapomniałaby już dzień po
pogrzebie :-/
> Widzisz jakąś różnicę, miedzy zakatowaniem dziecka na śmierć, a
ugotowaniem
> w samochodzie?
Jak najbardziej. Zakładam (może niesłusznie, ale raczej trudno posądzać
kogoś o premedytację w takiej sytuacji), że kobieta zrobiła głupi błąd
zupełnie nieświadomie, albo z powodów, które podsunęła JoannElle. Katowanie
z reguły bywa przemyślane i nie robi się tego niechcący, bez świadomości
tego, jaki jest rezultat owego czynu.
> Ja owszem widzę taką, że w tym pierwszym przypadku, agonia trwa być może
> krócej i jest to jakby bardziej humanitarna śmierć.
Jak wspomniałam - jesteś do bólu czarno-biała, a z takimi poglądami nie ma
sensu dyskutować. Nie dogadamy się. Równie dobrze mogłabyś postawić znak
równości między zabójstwem kogoś dla kasy a zabójstwem w obronie własnej.
Pozdrawiam
Nixe
|