Data: 2007-06-30 23:42:23
Temat: Re: A dzisiaj na obiad było.. rosół to tylko z makaronem.
Od: Panslavista <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 28 Cze, 18:45, "yuras" <p...@g...com> wrote:
> Użytkownik "Jacek5" <j...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:f60l6n$cuu$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>
> > Osobiście uważam, że jadanie rosołu z ziemniakami to profanacja.
> > Nie ma to jak świeżutki rosołek z kury z domowym makaronem. ;-)
> > Świeżutki, bo jak odstoi to robi się dziwnie słony i już mi nie smakuje.
>
> Mam dosc sprecyzowane pojecie o tym narodzie, ale kuchnie narodowe sa
> ciekawa i cenna rzecza i nalezy je szanowac .Najwieksza glupota jest
> szykanowanie kogos z powodu kuchni narodowej.Tylko niepotrzebnie czlowiek
> podajacy te przepisy podszywa sie pod innego.Mozna przeciez pisac pod swoim
> nickiem z rownym powodzeniem bez szukania jakis serwerow maskujacych i
> podobnych cudactw.
Jadłem rosół z ryżem, kaszą manną (kostka), lanym ciastem (lanymi
kluskami), kluskami kładzionymi, makaronami oraz zimniakami - w domu,
w górach - jesienią i początkiem zimy - rosół z baraniny - ludzie bili
owce - zmniejszali stado na zimę - głównie młode tryki - maciorki
zostawały na chów. Rosół z baraniny zjada się bardzo gorący - tłuszcz
łatwo krzepnie. Równie dobry był kapuśniak na żeberkach baranich. Ale
jadłem też rosół z ziemniakami gotowany na żeberkach wieprzowych.
Matka dosyć często piekła prosiaka - ja trafiłem tylko raz -
przyjechałem na przepustkę z wojska (ze Skierniewic miałem blisko do
Błonia - via Grodzisk Mazowiecki) - a mieszkałem z dziadkami w
Beskidzie Niskim.
|