Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfe
ed.atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.new
s.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: A jednak smalczyk!
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <1jvaktu0ih2le$.1vws6gnha1ik9.dlg@40tude.net>
<jigdks$2h5$1@news.icm.edu.pl> <l4yeou1l5wk.7bov88i9znh2$.dlg@40tude.net>
<jijklk$f6c$4@node2.news.atman.pl>
<j...@4...net>
<jijn0l$f6c$14@node2.news.atman.pl>
<175ah6r88roh6$.jm1tk9ospj6g$.dlg@40tude.net>
<jijnon$f6c$20@node2.news.atman.pl>
<1i4qcneje6wfy$.177scycfbk7gz.dlg@40tude.net>
<jijoi9$f6c$26@node2.news.atman.pl>
<4...@4...net>
<jijpci$f6c$30@node2.news.atman.pl>
<1bntsbj7n05gk.14e9xpqfe3igw$.dlg@40tude.net>
<jijr1j$f6c$35@node2.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<jim0pg$j2h$1@node2.news.atman.pl>
<1plj5igbfccoi$.gilzndri7k9p.dlg@40tude.net>
<jim2c2$j2h$9@node2.news.atman.pl>
Date: Wed, 29 Feb 2012 21:45:27 +0100
Message-ID: <1u4p8iyhd9oqh$.cp4xjerwkg4k.dlg@40tude.net>
Lines: 93
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.139.249
X-Trace: 1330548348 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1213 79.191.139.249:54664
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:342797
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:38:20 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:11:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>>>> Ludzie się boją śmierci.
>>>> Umierania się boją, ja też.
>>>> Ale trzeba starać się podchodzić do sprawy racjonalnie. Jeśli nie można
>>>> przed czyms uciec, trzeba starać się to oswoić. W moim przypadku szukam
>>>> okoliczności pozwalajacych mi martwić się mniej, ale nie takich, aby się
>>>> okłamywać.
>>> No, ale dbanie o zdrowie to jakiś cień szansy, ze to umieranie będzie
>>> łatwiejsze, tak mi się wydaje.
>>
>> Myslisz, ze umierać będac zdrowym/zdrowszym jest łatwiej?
>> Hmmm... ja tam chyba wolałabym umierać jednak baaaardzo chora. To tak, jak
>> z podatkami - chciałabym placić te najwyższe :-)
>
> Nie wolałabyś umrzeć ze starości, a nie przedwcześnie w cierpieniach?
Nie ma "umrzeć ze starości". Starzy też zawsze NA COŚ umierają.
Jest "umrzeć nagle". Tak, najlepiej we śnie.
Tak bym chciała.
>
>>> Nie żebym sama była jakoś szczególnie
>>> dbająca.
>>
>>
>> No, Ty akurat powinnaś dbać, oczywiście w granicach zdrowego...
>
> Wiem, trochę za szybko żyję.
Jesteś matką - to daje moc.
>
>>>>> U mnie w rodzinie raczej
>>>>> długowieczni. Chory ojciec nadal zapindala na działce w krótkich
>>>>> spodenkach. A jak pomyślę, że mogłoby go nie być za chwilę ;(
>>>> KAŻDEGO może nie być za chwilę. Okoliczności i wiek naprawde nie są ważne.
>>>> Trzeba wykorzystać czas na życie i przebywanie z ukochanymi osobami póki są
>>>> i póki my jesteśmy, a nie na myślenie o śmierci.
>>> Rozmowa wyszła od dbania o zdrowie. Ojciec większość swoich chorób ma
>>> przez złą dietę. I niestety jest niereformowalny.
>
>> Może i przez złą dietę, a moze i nie.
>> Coś Ci powiem - życie to splot tylu okoliczności, ze nie sposób wyrokowac z
>> całkowitą pewnością.
>> Może gdyby jadł inaczej="zdrowo", z tych własnie albo zupełnie innych
>> przyczyn jego organizm wcale nie trzymałby się tak długo... Kto to wie, co
>> komu potrzebne.
>
> U niego to jest konsekwencja złej diety. Nie pali, nie pije (od
> wielkiego dzwonu wypije latem butelkę ukochanego piwa albo kieliszek
> wódki na imieninach u ciotki) za to je gigantyczne ilości mięsa.
Już wiem: za mało pije! (diagnoza MŚK)
Do mięsa musi być emulgator, a nie fermentator :-)
>
>> Wiesz o tym, że jak się ma tasiemca, to się nie ma raka?
>> Serio.
>> Pod warunkiem oczywiście, ze tasiemiec jest jako pierwszy... Organizm
>> wytwarza jakieś sunstancje do obrony przed toksynami tasiemca, które to
>> sunstancje zabezpieczają przed rakiem. Albo i moze same te tasiemcowe
>> toksyny tak działają, dokładnie nie pamietam.
>> Więc wiesz, moze i jedzenie truje, a może trując zabezpiecza od innej
>> strony...
>
> Nie słyszałam o czymś takim, chociaż wiem, że są sytuacje, kiedy
> pozornie szkodliwa rzecz ma pozytywny wpływ na inną przypadłość.
Wbrew pozorom tak jest bardzo często.
Cała homeopatia na tym stoi.
Wierz lub nie.
>
>>> Jakie poważne rozmowy potrafią powstać przy wirtualnym kuchennym stole.
>
>> Bo kuchnia to najlepsze miejsce do rozmów. Zawsze to powtarzam.
>
> Dlatego zawsze z moją przyjaciółką gadamy wyłącznie w kuchni :)
No widzisz. Nie każdego wpuszcza się do swego sezamu, laboratorium, sadza
przy ognisku :-)
--
XL
|