Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować
Redakcję PSP??????
Date: Fri, 4 Apr 2003 14:40:10 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 110
Message-ID: <b...@g...h19c18f1a.invalid>
References: <b...@g...h2f42e8bb.invalid>
<1...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa157.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1049462761 10001 213.76.84.157 (4 Apr 2003 13:26:01 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 4 Apr 2003 13:26:01 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:195194
Ukryj nagłówki
Joasia jbaskab w news:1690.0000053b.3e8d52f3@newsgate.onet.pl...
/.../
> > ... w plonka?
> > Czy czasem nie lepiej uciec w milczenie na jakiś czas, aby
> > dokonać przebudowy własnego ja. Znów pięknie mówiła o tym Eva...
> Zależy, od tego z czego wynika bezsilność. Jeżeli wynika ona z przyczyn
> niezależnych od PP (np. nieznajomość języka, zwyczajów napastującego
> plemienia czy choćby zamknięcie się POP na wszelkie argumenty)
> to z bezsilnością niewiele można zrobić i żadne przebudowywanie
> „ja” nic nie da
A spójrz na to z dystansu. Twierdzisz, że istnieją obiektywne przyczyny
usprawiedliwiające PB (plonka z bezsilnosci) i wskazujesz na cechy
określonego środowiska. Czy czasem nie jest tak, że w tym tutaj środowisku
nikt inny tylko sam UGD decyduje o swim udziale, aktywności, formach
ekspresji? Przecież nikt mu nie stoi nad głową i nie każe pisać sprawozdań
z jego własnej aktywności na grupie dyskusyjnej. A jeśli tak, no to trudno
mówić o "usprawiedliwionej bezsilności".
Zasadą jest, że zanim wkroczy się na dowolny, dotychczas obcy teren,
należy dokonać jego skrupulatnej penetracji. Służyć ma ona własnemu
bezpieczeństwu podróżnika, poprzez zwiększenie jego stanu wiedzy
o środowisku. Jeżeli ktokolwiek decyduje się na postępowanie inne -
czyli własną ekspansję na obcy teren bez wiedzy o nim - musi liczyć się
z niespodziankami w postaci takiej jak piszesz - nieznajomość języka,
zwyczaje plemienia itp.
I kto Twoim zdaniem jest tu winien - środowisko, czy niefortunny
eksperymentator? Czy nie siebie powinien on winić za niezrozumienie
otaczających go realiów?
Z taką sytuacją mamy również do czynienia w realu, gdy na przykład
zgłaszamy się do nowej pracy. Oczywiście są różne szkoły postępowania
w takich nowych środowiskach, jednak nic nie zastapi uważnej obserwacji
i własnego myśłenia, w celu jak najlepszego rozpoznania terenu. W końcu
chodzi o nic innego, jak o własne korzyści ze sprawnego funkcjonowania.
PB - jako akt desperacki, jest w tym przypadku najgorszym z możliwych
rozwiązań, a skutki są często opłakane. Ciche plonki tez nie sa w tym
przypadku zadnym rozwiązaniem. Jakiekolwiek odwracanie się,
jest działaniem na własną szkodę.
> > Bezsilność, jakkolwiek całkiem ludzka, wymaga jednak pracy nad sobą.
> > Bez względu na przyczyny.
> Tak, w momencie gdy mamy na nią jakiś wpływ. Np.jestem bezsilna chcąc
> nawiazac dialog ze stolem... mam przebudowywac swoje ja?...
> Chociaż fakt...
> PowinnamJ)) za sama probe rozmowyJ)))
Oczywiście!!:)) Przecież nikt inny tylko Ty sama wchodzisz w kontakt
ze stołem. Do Ciebie należy decyzja "rozmawiać-nie rozmawiać", jak też
wybór środków z jakich będziesz korzystać: pronto, siekiera, albo
łaskawa obserwacja i traktowanie stołu adekwatnie do jego walorów.
Zdaje mi się, że potraktowałaś ten przykład ze stołem jako żart, a jednak
jest on bardzo, ale to bardzo, poprawny. Kontakt ze stołem jest przecież
możliwy, pod warunkiem, że _uprzednio_ dokładnie rozpoznasz co
może on ofiarować Tobie oraz co Ty mogłabyś ofiarować jemu.
Im lepsze będzie to rozpoznanie tym większa szansa na pełne
i obustronne porozumienie :)).
No i na koniec - obrażanie się na stół z bezsilności jest chyba dość
zabawne ;))
> > > Jest to broń obosieczna:
> >
> > > Obnaża on zarówno emocjonalną słabość PP jak i sadystyczne
> > > (a czasem masochistyczne) skłonności POP
> >
> > :)). Mogłabyś rozwinąć temat masochistycznych skłonności POP?
> > To dość zaskakująca obserwacja - być może coś w niej jest, więc
> > proszę...
Przypomnę że POP to Przyszła Ofiara Plonka.
> Taka sytuacja to powolna "eskalacja" konfliktu, powoli następuje u grupy brak
> akceptacji dla posepowania POP-a lub tylko brak odzewu u grupy. POP czuje
> koniecznosc udowodnienia swoich racji za wszelka cene i dalej brnie w sytuacje
> bez wyjscia. POP w pewnym momencie wie ze się ciutke zagalopowal, czuje brak
> akceptacji ale musi udowodnic wszystkim iż się nie mylil. W efekcie wszystkich
> do siebie zraza. Swiadome brnięcie w taką sytuację jest masochizmem,
Świadome - tak. Ale nie sądzę aby ofiara plonka czerpała korzyści z własnej,
postępującej jak opisujesz, degradacji. To sytuacja kuriozalna i żadnej ofiary
plonka bym o to nie podejrzewał.
Dla jasności weźmy przykład pospolity. Na grupę trafia prowokator, który
zachowuje się obscenicznie, dokucza ludziom, jest głuchy na uwagi i "głosy
rozsądku", ignoruje głosy które tu, na psp, są głosami próbującymi go zrozumieć
i "wyciągnąć z jego błądzenia" - cokolwiek to znaczy :)). Jest to więc ten
przysłowiowy stół, który z brudnymi butami wchodzi do rozkosznej sypialni,
bo mu się tak podoba.
Czy sądzisz, że jego motywacje mogą się brać z masochizmu?
Czy sądzisz, że psp jest grupą która nie wyczuje takich tendencji?
No... może masz rację. Agresja często budzi tempą agresję, jednak plonka
nikomu nie daje grupa jako całość a jedynie jeden plonkista. I to on jest
w tym przypadku obiektem "badań nad plonkiem";). Ofiara plonka jest
tak czy inaczej ofiarą przemocy - masochizmu bym jednak do tego nie
mieszal ;))). Ale sadyzm - ze strony plonkującego - jak najbardziej.
> Ale dobrze ze przynajmniej do sadyzmu nie masz zastrzezenn))
>
> Aska
>
> PS. Ponieważ braciszek chce mnie udusic za siedzenie na modemie na
> ewentualne zastrzezenia odpowiem dopiero pozna niedzielaJ)
Jak nie zapomnisz...;)))
pozdrawiam
All
|