" ewix7" w news:de848d$skd$1@inews.gazeta.pl...
/.../


> Mowie powaznie...ta przekleta fobia cholernie utrudnia mi zycie...czy jest
> na to "lekarstwo"???
> Pozdrawiam


Tak. Jest.
Ale wymaga nieco więcej wysiłku niż ucieczka w popłochu.

Na początek trzeba by poszukać i poczytać o tych stworzeniach
bożych nieco literatury fachowej - jak żyją, czym się żywią, jak się
kochają, jak się rozmnażają, czym się cieszą a czym martwią, czy
kochają swoje dzieci, a ile ich mają, czy o nie dbają czy nie dbają,
czy lubią podróże wakacyjne, czy też wolą siedzieć w domu...

W sumie sporo ciekawostek. A jak już poznasz te suche dane zoolo,
to dobrze by było założyć hodowlę gdzieś u siebie. Nie dużą, może być
tylko jedna rodzina - oby tylko miała się czym wyżywić, bo inaczej
czmychnie. Najlepiej to gdzieś, gdzie wilgotno, ciemnawo, niezbyt
ciepło.... może w jakiejś piwnicy? Tam gdzie może być pokarm...
Pokarm?
Może trzeba by było kupić garść muszek w sklepiku z pokarmem
dla rybek, i podkarmiać regularnie świeżym mięskiem (muchą żywą)?
W sumie to podobne zajęcie jak trzymanie w domu papugi (błe - w klatce),
rybek (błe - w akwarium), kotka (błe - na balkonie)....
Podobne, a może nawet bardziej?
Bo nie ogranicza swobody wyboru?

Gdy Jasio był mały, stara gupia krowa z sąsiedztwa mściła się na nim
za niewiadomoco strasząc go, że zjedzą go pająki... Od tej pory, Jasio
z trwogą spoglądał w każdy ciemny kąt, a jak dojrzał w nim skrawek
pajęczyny, z wrzaskiem uciekał gdzie pieprz rośnie przekonany, że
stara gupia krowa mówiła prawdę.
Przyszedł jednak dzień, że Jaś wydoroślał... któregoś dnia kupił sobie nawet
aparat fotograficzny i zauważył w lesie jak ślicznie perlą się na pajęczynie
krople rosy...


p.All