W dniu 2015-12-03 o 19:47, stefan pisze:
> W dniu 2015-12-03 o 15:01, Wiesiaczek pisze:
>> Bo poczytajcie sobie newsy na pręgu :)
>> Ale żeby w temacie: Jak Wam smakuje szczi (zupa taka)?
>> Bo mnie bardzo :)
>>
> szczi i kasza dobra nasza!
> A tak poważnie, szczi, raki i flacha (konewka) Ducha Puszczy... To było
> życie!!! A na drugi dzień pieczone jarząbki... Ech...
> pozdr
> Stefan

Nie denerwuj ludzi. :-)
Raki.. Kto w Polszcze raki widział? Chyba w akwarium!
Za łebka, ojciec prowadzał mnie nad rzekę, a kiedy ja się taplałem na
płyciźnie, on podwijał nogawki i grzebał rękami w zwisających brzegach i
co jakiś czas się wydzierał - bo go raki szczypały. :-) Rzeka była
nieuregulowana, dzika, a zasobnością w gatunki wręcz.. multikulti - było
wszystko. Płotki, szczupaki, karasie, okonie, jazgarze, piskorze,
krasnopiórki, leszcze, kiełbie, węgorze, okonie... Istna Amazonka.
Dzisiaj są tylko pstrągi. Łowisko, kosztowne.
Z prawdziwej rzeki zostało jakieś dwa kilometry - tylko tyle, bo z
drugiej strony jest ujscie, gdzie stróżują sandacze, sumy i nietypowe
dla naszych warunków rybie dziwadła.
Raków nie ma!