Data: 2015-12-03 21:38:28
Temat: Re: Ach ten dyktator!
Od: Stiopa Lichodiejew <v...@k...na.kolyme>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-12-03 o 19:27, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 3 Dec 2015 18:57:41 +0100, Stiopa Lichodiejew napisał(a):
>
>> Znakomita. Coś jak nasza wiosenna "bida", którą uwielbiam - ale we
>> własnym wykonaniu i na bogato. :-) W ogóle wschodnio-słowiańska kuchnia
>> jest super. Nie rozumiem tego baraniego pędu ku kuchni włoskiej,
>> hiszpańskiej czy greckiej - przećpanych papryką, czy azjatyckim kuchniom
>> pokręconym i wymieszanym przyprawowo jak sen wariata.
>> Nie rozumiem też jednego - dlaczego włoskie ravioli, spaghetti,
>> muzulskie kebaby, miałyby być uznawane coś bardziej klasowego od
>> litewskich kołdunów czy rosyjskich pielmieni. Zwłaszcza jeśli chodzi
>> wszelkiego rodzaju pierogi, to makaroniarze mogą za "ruskimi" durszlaki
>> nosić.
>
> Mniód na serce, co piszesz :-)
>
A bo co? Nieprawda?
Fakty są takie, pszepani, że makaroniarz czy Grek musi potrawę
przE(!)prawić, Hiszpan nawalić papryki jak pijany Madziar (tu szacun dla
madziarskiego gulaszu! Prawidłowo!) Wietnamczyk czy Hindus wymieszać
cukier z kwasem i cyjankiem. A po co?
Nie można subtelnie? Wysączyć te smaki prosto z natury i uwiązać w
cieście? Można. Ta pozorna ubogość wariacji smakowych wschodniej Europy
wynika z tego, że rzadko doświadczała wieloletnich epidemii głodu, co
akurat nie było niczym dziwnym w Europie Zachodniej - to z tych czasów
ewoluowały do rangi przysmaków żaby, ślimaki, małże i wodorosty.
--
Z lewicą się nie dyskutuje. Do lewicy się strzela w obronie własnej.
|