Data: 2010-09-02 17:19:01
Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i5nrl1$eia$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i5nm7c$u4k$1@news.onet.pl...
>> A może na odwyrtkę- twoje politpoprawne poglądy zasłaniają Ci prawdę?
>> Prawda, Prostota, Miłość.
>
> Albo powiedz mi Chironie, jak widzisz taką kwestię:
> dlaczego inteligentny człowiek (mówię o sobie :), który
> m.in. ceni sobie Prawdę, Prostotę oraz Miłość, trzyma się
> politpoprawnych poglądów ? Po co mi politpoprawność ?
> Dlaczego wg. Ciebie sprzedaję prawdę a kupuję politpoprawnosć ?
> I dlaczego człowiekowi takiemu jak ja przychodzi to tak 'lekko' ?
> Jaki mam w tym 'interes' ? Motyw 'zbrodni politpoprawnosci' ?
Nie wiem. Tak robisz- moim zdaniem. Dlaczego? Nie znamy się, nic o Tobie nie
wiem. Obserwuję kolegów w mojej firmie- często z dr przed nazwiskiem.
Człowiek uczy się długo, staje się dobry w dziedzinie informatyki. Jest
programistą. Należy do elity. Niestety- nie przyjmuje do wiadomości, że
gdyby był nawet genialnym informatykiem-
to_z_tego_nie_wynika_że_zna_się_na_historii_socjolog
ii_gospodarce_czy_polityce.
Ba! Często ta wiedza mu właśnie przeszkadza- tylko że nie zdaje sobie z tego
sprawy. Wokół jemu podobni czasem dyskutują o polityce, ekonomii. Oni o tym
nie mają pojęcia, ale np autorytet profesor Balcerowicz wypowiada się w "GW"
tak a tak. No to powtarzają bezmyślnie za autorytetem. Albo inny profesor
powtarza, że musimy się zbratać bezwarunkowo z Niemcami. "GW" o nim pisze w
samych superlatywach- to taki powtarza to samo, bezmyślnie. Albo że homosie
mają adoptować dzieci, albo że nie wolno źle mówić o Żydach- i taki
człowiek- głównie na zasadzie autorytetu- głosi_bezmyślnie_to_samo. U ciebie
widzę podobne reakcje: nawet kilka razy Ci je wytknąłem: gdy ktoś z (według
Ciebie) zbyt małą atencją zaczyna pisać o Żydach- wtedy zachowujesz się,
jakbyś z oburzenia darł szaty, nie podejmujesz merytorycznej dyskusji- co
najwyżej bronisz się ironią. Homoseksualiści- podobnie. Zero merytoryczności
w dyskusji. Patrząc na Twoje postępowanie wytykałem Ci nie raz aleksytymię.
Wytykam ją i Senderowi- z tą różnicą, że uważam, iż Ty się naprawdę starasz,
żeby to zmienić. Nie mając czucia- "przepuszczasz" więc wszystko przez głowę
(podobnie, jak on)- i dziwisz się, że wychodzą rzeczy dla
niektórych...hmmm...dziwne. Idąc dalej tą drogą (porównanie Ciebie z
Senderem) odnoszę wrażenie, iż w przeciwnie do niego- masz rozbuchane i
nadymane do granic, silnie narcystyczne ego. Co także rodzi tu wiele
całkiem zabawnych sytuacji (a jak sądzę- w życiu realnym jest podobnie).
Choć zapewne tego nie dostrzegasz- co najwyżej dziwisz się, jak ktoś może
nie zauważać Twojej wspaniałości- w końcu gościa skreślasz.
> Ja rozumiem np. ludzi, którzy przez politpoprawnosć budują
> swoją tożsamosć i ta jest dla nich np. fundamentem przynależności
> do jakiejś większej grupy i daje im to poczucie bezpieczeństwa,
> przynależności do wspólnoty, przynależności koniecznej
> egzystencjalnie, zapewniajacej im materialny byt. Takim ludziom
> można wybaczyć - nie mogą inaczej, bo wylatują 'na margines
> społeczeństwa', jeśli występują przeciwko swojej wspólnocie.
>
> Ale w moim przypadku na pewno ta postawa 'poprawności
> w zamian za zapewniony byt' nie ma miejsca. Trzeba by szukać
> gdzieś znacznie wyżej (u Maslowa). Jak to widzisz ?
Zgadza się- nie o "michę" tu idzie. Wyjaśnienie - powyżej. Biorąc żywcem
piramidkę przywołanego Maslowa- to głównie potrzeba bycia szanowanym i
uznanym, jak mi się zdaje.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|