Data: 2010-09-02 20:46:14
Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha napisał(a):
> U�ytkownik "Paulinka" napisa�:
>
> > >>> Je�li chodzi o kobiety- maj� one (jak by� mo�e wiesz:-) ) ca�kiem
> > >>> inn� fizjologi�- wi�c do momentu rozbudzenia seksualnego przez
> > >>> m�czyzn�- z tego, co wiem- kobieta tego typu potrzeb nie odczuwa.
> > >> Przynajmniej nie o takim nat�eniu, �eby si� masturbowa�.
> > >> Czyli nie jestem kobietďż˝. Kolejne potwierdzenie :]
> > Aicha teďż˝ nie jestem kobietďż˝ ;)
>
> Niekt�rzy nie zauwa�yli, �e rewolucja seksualna kilkadziesi�t lat za nami
> i wci�� postrzegaj� kobiety jak naczynia, nape�niane m�sk� moc� i
przez
> m�czyzn wy��cznie uruchamiane.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
Ty Aicha narzekasz, a pomyślałaś jak głęboko zaburzone są relacje
Chiron-Żona, to od ciebie czyli obcej, więcej się dowie , niż własnej
Żony. To właśnie robi katolicyzm, ludzie są bardziej obcy niż facet-
kobieta z innego miasta.
|