Data: 2004-12-29 09:22:44
Temat: Re: Alimenty
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik idiom napisał:
>>>Mea culpa. Mimo wszystko uważam, że to, co opisała "idiom", to klasyczne
>>
>>urabianie się po łokcie, które w najlepszym przypadku kończy się desperackim
>>zwinięciem interesu. Ale ok - jeśli kogoś bilans zysków i strat takiej
>>działalności zadowala, to nie ma najmniejszego problemu. Wątpię jednak i to
>>naprawdę szczerze, czy znalazłby się wśród nas ktokolwiek, kto podjąłby się
>>czegoś takiego za 300 zł miesięcznie.
>
>
> Po pierwsze - nie 30 tylko 15 (taka ilość posiłków mniej-więcej wchodziłaby w
> grę dziennie, jak wynikło z przeprowadzonego przez mnie sondażu - myślę, że
> założenie, że każdy chce codziennie kupić posiłek świadczy właśnie o.... braku
> zastanowienia się nad problemem)
> Po drugie - nie obiady, tylko jedno danie typu "danie jednogarnkowe"
> (wyobrażasz sobie logistycznie dostarczenie i skonsumowanie obiadu
> trzydaniowego w firmie prywatnej?)
> W wersji testowej były to łazanki, których przygotowanie w domu zajęło mi 1,5
> h (podczas których oprócz gotowania zajmowałam się jeszcze innymi sprawami,
> kiedy potrawa spokojnie się gotowała). Pewno jeszcze z pół godziny zajęłoby mi
> jeszcze dowiezienie tego do celu i "sprzedanie" (gdyby nie fakt, że pracowałam
> w tej firmie i odbyło się to, jakby "mimochodem").
> Czyli te 300 PLN to za 2 h pracy, 5 dni w tygodniu, czyli za 8 h dziennie, 5
> dni w tygodniu to 1200 PLN. Cieszę sie, że dla Was szkoda brać się do roboty
> za taką kwotę.
>
> A przy postawionym przez mnie na początku założeniu, że w okolicy sa 3 większe
> firmy możnaby rozszeżyć działalność przy niewielkim nakładzie czasu i rachunek
> ekonomiczny byłby lepszy.
>
> Tyle tylko, że o tym nie pomyślałaś? Bo po co się zastanawiać - przeciez
> wiadomo, że pracy nie ma, na interes jest potrzebna kasa, a w zasadzie nie ma
> koniunktury na nic :D
Cały biznesplan opiera sie zatem na przekonaniu że wszyscy lubią na
okragło jeść łazanki ? I że wszyscy Cię na tyle lubią że nikt po
poważniejszym wzdęciu nie doniesie do US, ZUS, Sanepid, PIH... ?
To juz lepiej kup termos, wejdź w kontakt z jakąś restauracją w okolicy
która te 15 porcji zrobi po 3zł, a za transport doliczysz sobie po 2zł.
--
Pozdrawiam
Adam
|