Data: 2010-04-18 21:51:16
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun pisze:
> Paulinka wrote:
>
>> vonBraun pisze:
>>
>>> Paulinka wrote:
>>>
>>>> vonBraun pisze:
>>>>
>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>
>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Dzięki. Bardzo przejmujący -dla mnie- tekst.Zastanawiałem się
>>>>>>>>> przez chwilę dlaczego akurat Pismo, ale podejrzewam, że będzie
>>>>>>>>> równie dobre jak cokolwiek innego, opisuje w sumie coś w
>>>>>>>>> rodzaju historii zmagań człowieka z ideą Boga i da się być może
>>>>>>>>> wyczytać coś między wierszami.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ładnie Cię nabrał. Ender traktuję wiarę i Pismo, jako czynnik,
>>>>>>>> który nas określa społecznie. W Polsce nie można nie chrzcić
>>>>>>>> dzieci, nie brać ślubu kościelnego, nie można nie mieć Gwiazdki
>>>>>>>> etc.
>>>>>>>>
>>>>>>> Dobra, ale jakie znaczenie ma czy mówił prawdę czy kłamał,skoro
>>>>>>> ja znalazłem w tym coś swojego?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Nie posiadam jeszcze tego stopnia wtajemniczenia, żeby oddzielać
>>>>>> człowieka od tego, co mówi. Ja nie potrafię tych sfer odróżnić i
>>>>>> widzę całość. Nie potrafię wyłuskać czegoś wartościowego, jeśli
>>>>>> czuję permanentny fałsz.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Nie znałem zbyt wielu kobiet, które potrafiłyby to rozdzielić, a te
>>>>> były chyba wszystkie niezamężne. Teoretycznie powinno wam być
>>>>> trudniej,z uwagi na podporządkowanie percepcji celom ewolucyjnym
>>>>> jakim jest poprawny wybór partnera i wychowanie dzieci. Jak już
>>>>> kiedyś pisałem ewolucja nie eksperymentuje z kobietami, bawi się
>>>>> raczej mężczyznami.
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Cyzelujesz chyba jako psycholog, a wychodzisz na zwykłą
>>>> szowinistyczną jednostkę.
>>>> Moja percepcja nie ma nic wspólnego z posiadaniem dzieci.
>>>> Pojadę Edusiem, zawiodłam się.
>>>
>>> Nie ma problemu. Niemniej gdybyś chciała dokładniej zrozumieć to co
>>> napisałem to daj znać -nie obrażam się :-)
>>
>>
>> Dziękuję. Jako psycholog poniosłeś pełne fiasko. Sprowadziłeś mnie
>> podczas tej dyskusji do parteru, jako głupią i nic nie rozumiejącą
>> jednostkę. Gratulacje.
>>
> Nie jestem tu "jako psycholog". Swoją drogą muszę sprawdzić w Googlach,
> czy kiedykolwiek użyłem wobec kogoś na grupie sformułowania "jako
> psycholog uważam...". Jeśli tak to zniszczy mnie poczucie winy;-).
>
> A nawiasem czemu sprowadzasz główny problem do swojej samooceny? Chyba
> wspominałaś o czymś ciekawszym, czyli powodach dla których"zaokrągla
> się" obraz drugiej osoby?
Ja nie zaokrąglam w tym jest problem. Widzę siebie bardzo wyraźnie.
Widzę również wyraźnie innych. Jak widać ta ostrość spojrzenia jest
kłopotliwa dla tych do których trafia.
--
Paulinka - pięknie wykropkowana biedronka
|