Data: 2003-03-13 11:24:11
Temat: Re: Barszczyk hehehe
Od: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kosela wrote:
> na nim serwetka, we flakoniku zdechły kwiatek (albo sztuczny - nie
> pamiętam), "musztardówa" wiadomego zastosowania, boczek i ogóry kiszone.
> Taki warsiawski folklor, inicjatywa prywatna, gastronomia, która trafiła pod
> strzechy ;-))), szczególnie ulubiona przez "wczorajszych" klientów,
> spieszących rankiem do pracy, a przecież alkohol można było kupić dopiero od
> 13.00 (to wtedy, czy później?).
ta mniej więcej. Nie wiem, czy to 12 czy 13 byłe, ale był limit czasowy.
Waldek
|