> Gdzies slyszalam i to mi sie sprawdzilo ,ze placki z jablkami na maslance
> "siadaja" po sciagnieciu z patelni a po kefirze nie ... ale to nie musi miec
> przelozenia na Twoje ciasto i zeby nie mialo trzymam kciuki ;)

No i niestety u mnie tez sie sprawdzilo... Z ciastem stalo sie cos dziwnego,
poprostu sie nie upieklo. Siedzialo godzine w 200 stopniach, nawet troche
uroslo. Wylaczylam piekarnik, nie sprawdzilam patyczkiem bo dziecko bardzo
zniecierpliwione domagalo sie jesc i spac. Po pewnym czasie wyjelam je z
blachy - jakos dziwnie siadlo. Po chwili cienka skorupka ciasta pekla i z
wnetrza wylalo sie surowe ciasto... Pelne pysznych bakalii... i moich
ulubionych migdalow... :( Nastroj bardzo mi sie popsul, to ciasto mielismy
jutro zabrac ze soba do rodziny. No i bede bez ciasta, bo wene calkiem mi juz
odebralo.
Maz przyszedl i poprawil mi troche humor, a teraz pije sobie Reddsa i juz mi
znacznie lepiej.
Krysiu! Wystrzegaj sie maslanki!
Ciekawe - czy gdybym piekla to przez 3 godziny, to by sie upieklo. Pare
centymetrow z obu koncow bylo upieczone - i calkiem smaczne - a dalej to juz
ta surowa breja.
To moja jak dotychczas najwieksza porazka kulinarna. Ale sobie powtarzam, ze
to jak spasc z konia :)

Pozdrawiam,
Ania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl