Data: 2007-06-25 09:59:08
Temat: Re: Bezduszna
Od: "ksRobak" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<i...@w...pl>
news:1182762136.074023.222820@c77g2000hse.googlegrou
ps.com...
> On 25 Cze, 08:07, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
>> To byłoby coś pięknego, gdyby pod koniec lipca 2007 zapukał do Pani drzwi
>> kurier z przesyłką "za zaliczeniem". Otwiera Pani karton zawinięty w szary
>> papier z adresen nadawcy Edward Robak, a w środku dorodne, mięsiste
>> pomidory gatunku "bycze serca".
>> Piękne byłoby to, że wirtualna przestrzeń bezpośredniego kontaktu tu: Internet,
>> poszerzyłaby się o REAL, który wykracza ponad Internet
>> a więc nasze kontakty wzbogaciłyby się o zdarzenia zwane fakty dokonane.
>> Miałaby Pani możliwość nie tylko poznać mój opis tych pomidorów, ale
>> bezpośrednio na własne oczy zobaczyć jak wyglądają i spróbować jak smakują.
>> Tego wiernie opisać się nie da. To trzeba przeżyć. :-)
> Takoz byloby pieknie, gdyby i do Malgosinych, i do Panskich drzwi,
> zapukal kurier z pudlem pomidorow Yellow Brandywine, Red Brandywine
> oraz Goldie, tudziez Malinowy Olbrzym, ktorych szalenstwo smaku i
> wielkosc przewyzsza o Niebo (nomen omen) Bycze Serca, bo te, jesli
> chodzi o smak, pozwole sobie delikatnie zdyskredytowac (wiem, znam),
> zaznawszy wyzej wymienionych... Ciemnozolty miazsz Goldie i Yellow
> Brandywine jest miesisty i soczysty, w konsystencji przypomina owoc
> mango, w smaku - ach... No, a o Malinowym Olbrzymie to nawet trudno
> cokolwiek pisac, tego trzeba zaznac...
:-)
Co prawda obowiązuje rzymski ZAKAZ "De gustibus non est disputandum"
co znaczy mniej więcej: "o gustach się nie dyskutuje", ale ...
ale?
ale przecież po to są zakazy by je świadomie łamać. :)
Gdy idę czasem z rodziną na lody, to zwykle wybieram śmietankowe,
co nie znaczy, że nie jadam innych - przecież nie wiedziałbym, że najbardziej
cieszą moje podniebienie śmietankowe, gdybym nie spróbował: malinowych,
cytrynowych, kakaowych, orzechowych, kasatów z pączem itd.
Z pomidorami jest podobnie.
Lubię pomidory z chlebem przenno-żytnim posmarowanym masłem, plasterki
cebuli, pieprz i odrobina soli. Bycze Serca świetnie komponują się w tym zestawie
a ich wielkość pasuje geometrycznie do kromki. Mniejsze pomidory lubią
ześlizgiwać się po maśle i pacnąć na podołek. ;D
Zgadzam się, że pomidory lepszych gatunków, które Pani wspomniała mają
lepszy smak od mięsistych i jałowych Byczych Serc i zapewne posypywanie
ich solą - byłoby profanacją. Takie pomidory służą bardziej do degustowania
niż do zaspokajania podstawowych potrzeb organizmu w witaminy, likopen,
potas i inne mikroelementy.
Jedno jest pewne: kto nie spróbuje, to się nie dowie. :-)
{jak się nie wywrócisz - to się nie nauczysz} ;)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~
|