W pizzerni kolo mnie, nie dodaja drozdzy.
Wyrabija ciasto w maszynie, takie 1kg-owe kule i do chlodni na drugi dzien
sie wyjmuje.
Temp. w chlodni okolo +5C .
W pizzerniach nie maja foremek do ciasta, walkuja ciasto i od reki je
wycinaja i do pieca:)

Ja natomiast wyrabiam ciasto z odrobina drozdzy - poprostu mieszam lycha w
misce, odstawiam na 0,5h na parapet zeby wyroslo.
Nastepnie na deske i walkuje ze jest super fajne - mozna zlapac za jeden
koniec i bedzie ok - nie rozpadnie sie.
Pieke na lisciach chrzanu w ostatecznosci na lisciach z winogrona - nie
musze podsypywac maki zeby nie przywieralo.

Pozdrawiam