Data: 2010-12-13 18:26:48
Temat: Re: [CROSSPOST] Małże w sosie tysiąca wysp - peniski wam w dupcie
Od: Czesław <g...@s...ok>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-12-13 17:53, Koziołek pisze:
> Piętno!
> Byłem dzisiaj w spożywczaku i przy półce gówien di mare najszła mnie
> ochota na małże. Ponieważ dotąd przyrządzałem coś z mrożonek i nie
> miałem do czynienia z małżami w sosie, wydawało mi się, że takie w
> słoiku to gotowiec do podgrzania i zmieszania z makaronem.
> Niestety po wrzucieniu makaronu do wrzątku i otwarciu słoika
> skosztowałem tego czegoś. Intuicja podpowiedziała mi, że ten kwas o
> zapachu brudnej kapuchy i smaku octu z majonezem ni chuja nie nada się
> do dania na gorąco.
> Makaron albo zamrożę, albo wypierdolę do klopa. Ale małży mi żal. Co na
> bazie tego "przysmaku" można przygotować? Siakąś sałatkę?
Zrób sobie schabowego, a frutemare zanies do piwnicy koti siem ucieszom.
|