Data: 2002-10-07 18:31:31
Temat: Re: Cena sukcesu?
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:FGho9.468887$v53.20397146@news3.calgary.shaw.ca
...
> Otoz dawno daaaaawni temu, kiedy tez "siedzialam w domu" zas grono
naszych
> przyjaciol bylo gl. meskie i szalenie wyszczekane ( poeci i tym podobne
> przeklenstwa;) ktos wyglosil mowe, jak to kobiety "domowe' moga dbac o to,
> aby mezowi sie nie znudzic. Np. powitac pana i wladce w fartuszku. Tylko.
>
> Natychmiast pomysl zrealizowalam.
>
> Moj najdrozszy na ten widok spadl ze schodow - bylam wowczas w 9 miesiacu
> ciazy.
> I na tym skonczyly sie glupie rozmowy nadprzemadrzalych samcow:)
> Kaska
No nie!!! Dlaczego wcześniej mi o tym nie powiedziałaś? Być może również
wykorzystałabym ten pomysł ;-) Chociaż byłby problem, nigdy nie byłam w
ciąży, męża też nie miałam, bo nie miał czasu ożenić się ze mną :-) No i z
czego miałby zlatywać, skoro nie mam w mieszkaniu ani jednego schodka? :-)
Ale mężczyźni mają rewelacyjne pomysły! Ciekawe skąd im się to bierze? Może
któryś z panów mnie uświadomi?
V-V
|