Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.atman.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!
not-for-mail
From: " Marta" <f...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Cena sukcesu?
Date: Mon, 7 Oct 2002 20:16:33 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 26
Message-ID: <ansq30$5et$1@news.gazeta.pl>
References: <anneov$1vd$1@news.gazeta.pl>
<2...@a...leczna.dialup.inetia.pl>
<3...@w...pl>
NNTP-Posting-Host: 81.15.184.1
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.gazeta.pl 1034021793 5597 172.20.26.234 (7 Oct 2002 20:16:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Oct 2002 20:16:33 +0000 (UTC)
X-User: flips
X-Forwarded-For: 81.15.184.1
X-Remote-IP: 81.15.184.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:159989
Ukryj nagłówki
Przeczytałam bardzo uważnie wszystkie wasze wypowiedzi i niektórymi jestem
lekko zszokowana. Nie po to otwierałam własną firmę, aby komukolwiek coś
udawadniać. Czułam taką potrzebę, chciałam działać, zrobiłam to między
innymi z myślą o własnych dzieciach. Nie chciałam aby widziały w domu
smutną, przytłoczoną codziennymi obowiązkami matkę. Realizując się poza
domem poczułam się o wiele szczęśliwsza, co dzieci także odczuły. To ja, a
nie mąż, organizowałam im wycieczki rowerowe w nieznane, dzięki mnie
zwiedziły kawałek świata i poznały masę ludzi. Mąż nigdy nie miał na to ani
czasu ani ochoty. Teraz, mimo, że działam zawodowo, nadal gotuję i sprzątam,
jak kiedyś- poprostu przybyło mi obowiązków. A w tym wszystkim wiecznie nie
zadowolony i narzekający mąż. I tak jak kiedyś wyrwałam się z domu, tak
teraz czuję, że powinnam uwolnić się z tego małżeństwa. Nie chcę zrywać
kontaktów, głównie ze względu na dzieci, ale też nie chcę dusić się w takim
związku do końca życia. Chcę być szczęśliwa. A to, że zostawiam wszystko nie
znaczy , że mam wyrzuty sumienia- ja naprawdę nie przywiązuję wagi do dóbr
materialnych- wolę zacząć od zera niż ciągać się po sądach o podział
majątku. Uważam, że jeśli mój mąż byłby w porządku sam zaproponawałby
podział, a nie zabierał wszystkiego dla siebie.
Dla wyjaśnienia dodam jeszcze, że nie poznałam żadnego innego mężczyzny i w
najbliższym czasie poznawać nie zamierzam( to jeśli chodzi o powody
odejścia), a dzieci, co niektórych może zaskoczyć, urodziłam czwórkę, i
doskonale sama radzę sobie z ich wychowaniem.
Pozdrawiam wszystkich Marta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|