Data: 2009-08-04 10:26:29
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: Panslavista <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 03 Aug 2009 18:18:57 +0200, Aicha wrote:
> Użytkownik "michal" napisał:
>
>> >>>>> Była, ale ja napisałam o ludziach, którzy nie mają z flirtowaniem
>> >>>>> współpartnera problemu.
>> >>>> Ściślej - pisałaś o ludziach lubiących flirty. Możesz znać wiele
>> >>>> panienek i facetów, którzy flirtują, a nie wiedzieć o
>> >>>> konsekwencjach, jakie powstają z tego faktu. :)
>> >>> Skoro ludzie sie nie rozwodzą, nie szarpią z tego powodu i ich
>> >>> związki uważam za całkiem udane, to mogę zaryzykować stwierdzenie,
>> >>> że flirtowanie nie przynosi żadnych konsekwencji.
>> >> Nie chce mi się sprzeczać o każde słowo... Wiadomo o co chodzi. ;)
>> >>> U pewnych par. Ja bym
>> >>> osobiście powiesiła swojego partnera za jaja na pobliskim drzewie
>> >>> za coś takiego.
>> >> To raczej nieroztropność. Przecież zaraz by go ktoś zdjął i zabrał.
>> > I niechby go zabrał w piz.u.
>> E... to moja jest łagodniejsza w użyciu... ;)
>
> Lata praktyki (btw, zawsze taka była? :)).
On nie ma jajec - obsunąłby się.
|