Data: 2007-05-25 09:41:45
Temat: Re: Chopy - trzymajta wasze baby w niepewności!!!
Od: elGuapo <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
> Z lęku przed utrata
> partnera, można się że tak powiem "seksualnie postarać" - ale to nie ma nic
> wspólnego z pożądaniem - i jest moim zdaniem, ogólnie rzecz ujmując bez
> sensu :)
Aaaa - no to teraz rozumiem do czego konkretnie pijesz.
Odczytałeś całą sprawę zbyt radykalnie IMHO.
Celowo opakowałem ją kolokwializmami, aby do czytelników 'puścić oko',
iż należy się do sprawy odnieść z dystansem.
Oczywiście że sex wymęczony, wyproszony, wyszantażowany jest -
przynajmniej dla mnie - do bani i mamy wobec niego IMHO analogiczne
podejście.
Jednakże jesteśmy tylko ludźmi: jesteśmy leniwi, rozlaźli,
niesumienni, niepunktualni, z biegiem czasu wczorajsze super podniety
tracą swój powab - powszednieją. Wydaje się, iż kobietom z dużo
większą łatwością przychodzi zaniedbywanie sexu w małżeństwie, niż
mężczyznom - opisane zjawisko jest jednym z czynników które to
wyjaśniają. Czy w związku z tym należy odczytać je bezpośrednio i
zwyczajnie grać z kobietą 'w niepewność'? - mnie to nie bawi, ale czym
w takim razie znieść ów niekorzystny efekt zjawiska 'delibidyzacji'
kobiety przychodzącego wraz z poczuciem bezpieczeństwa w związku?
--
Pozdrawiam
NeG
|