Data: 2007-04-25 20:28:33
Temat: Re: Ciasto francuskie wg DanyB
Od: BBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Bassett napisał(a):
> Ciasto francuskie
> 25 dkg masla, 25 dkg maki, ok. 1 szklanki wody, szczypta soli
> Z przesianej maki, soli i wody wyrobic niezbyt geste, gladkie ciasto
> (jak na pierogi), owinac w folie, odstawic do lodowki na godzine.
> Rozwalkować ciasto na grubosc ok. 1/2 cm . Mocno schlodzone maslo
> pokroic na 4 plastry wzdłuz dlugiego boku, ulozyc na ciescie obok
> siebie. Boki placka zalozyc na maslo jak koperte, rozwalkowac i jeszcze
> raz zlozyc. Skladanie i walkowanie powtorzyc 3-4 krotnie. Odlozyc do
> lodowki na 1 godzinę. Znowu rozwalkowywac i składać 3-4 razy i do
> lodowki na godzinę. Mozna to powtarzac z 3-4 razy.
> Przy krojeniu na mniejsze porcje nalezy robic to bardzo ostrym nozem,
> aby nie zlepic brzegow, poniewaz nie beda sie dobrze "listkowaly".
> Ciasto piecze sie bardzo krotko w silnie nagrzanym piekarniku (200 -
> 220° C) i pilnowac, bo błyskawicznie sie przypala. Blachy do pieczenia
> nie nalezy smarowac tluszczem jedynie splukac zimna woda.
Bardziej niezawodny, a równie skuteczny sposób jest taki:
* 0,5 kg mąki, 1/4 l. wody, 1/2 łyżeczki soli.
** 55 dag masła, 10 dag mąki.
Ze składników * robimy ciasto kluskowe, wiadomo jak. Nacięte na krzyż
wkładamy na 15 - 20 minut do lodówki. Nacięcie po to, by ciasto bardziej
"odpoczęło" w chłodzie.
Z mąki i masła ** szybko ugniatamy schodzonymi w zimnej wodzie rękami
kulę i też dajemy do lodówki na 15-20 minut.
Z ciasta kluskowego wałkujemy prostokąt.
Z ciasta maślanego wałkujemy przez pergamin mniejszy o ponad połowę od
poprzedniego prostokąt.
Na połowie kluskowego kładziemy maślane, zakładamy/przykrywamy drugą
połową kluskowego. Wałkujemy z dołu w górę i z lewa na prawo (lub
odwrotnie), aż powstanie prostokąt dużo większy od wyjściowego kluskowego.
Zakładamy lewą i prawą stronę ciasta do środka. Wkładamy na 15-20 min.
do lodówki.
Po wyjęciu znów wałkujemy, jak poprzednio - podobnie jak w przepisie
Dany. I znów składamy, jak poprzednio, i wałkujemy i tak jeszcze kilka
razy. I znów do lodówki.
Po tych wszystkich wałkowaniach, chłodzeniach i ceregielach opłukujemy
blachę zimną wodą, by wytworzyła się para podczas pieczenia, układamy na
niej ciasto i znów na 15 minut w chłód - idealnie byłoby dać tę blachę
do lodówki.
Pieczemy w temp. 220 stopni lub więcej. Tu się nie zgodzę - nie przypala
się tak znów błyskawicznie,choć pilnować trzeba oczywiście - nie
zawiera cukru, więc powoli brązowieje. Po upieczeniu należy zaraz zdjąć
z blachy.
Ważne przy tej zabawie:
*Wałkowac je należy na lekko oprószonej mąką powierzchni.
*Istotne jest, by wałkować w dwóch kierunkach, pionowo i poziomo, w
przeciwnym razie w trakcie pieczenia skurczy się z jednej strony.
*Używać ostrego noża, bo się sklei i nie wyrośnie.
*Uważać przy ewentualnym smarowaniu żółtkiem, bo można skleić nim brzegi
i nie wyrośnie.
--
BBjk
|