Iwon(K)a napisał/wrote dnia/on 2009-03-18 23:05:

> szkola dla "kazdego", a to ma w sobie podstawowka publiczna, (...) nie
> zaspokoi kazdego w jego zdolnosciach- szczegolnie w klasach mlodszych.

Wiem o tym. Ale nie podoba mi się to, by skalę różnic jeszcze zwiększać.

> przykro mi, ze to teraz musiales odkryc, iz nie wystarczy wyslac dzieciaka
> do szkoly a po pracy walnac sie w fotel ogladajac mecz. Znaczy wystarczy,
> jesli chcesz zeby sie dziecko mniej wiecej rozwijalo jak dziecko pijaka
> sasiada.

Przykro?

> Przykro rowniez, ze uczysz dziecko iz, zdobywanie wiedzy i odkrywanie
> swiata odbywa sie tylko w szkole, a mamusia i tatus sa od podania
> na talerz i zgaszenia swiatla wieczorem.

Bardzo dziękuję za szereg presupozycji na temat mój i moich sąsiadów,
przyzwoitych ludzi nota bene.

EOT.

Ukłony, chłodne.
--
ŁK