Data: 2002-12-27 01:58:11
Temat: Re: Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Gandalf" <s...@p...fm> wrote in message news:CFN376168551333333@news.tpi.pl...
> Witam wszystkich grupowiczow.
>
> Mimo,ze nie spodziewam sie,ze ktos bedzie mi w stanie pomoc...To wykorzystuje
> wszelkie mozliwe srodki,aby zmniejszyc moje cierpienie.Moze ktos mnie zrozumie?
z tego co napisales w zasadzie znasz ta dziewczyne z rozmow, czyli
kochasz wizerunek tej dziewczyny, bo rzeczywistosc cie przytlacza
i zatapia w rozpaczy. Mysle, ze powinienes starac sie nie kontunuowac
tego zwiazku, i przezyc jakos to cierpienie ktore cie teraz ogarnelo.
sam piszesz, ze nie jest to chyba dziwczyna dla ciebie, a i z listu tez
jakos to wynika dla mnie jasno, ze nie dopelniacie sie a wrecz jestescie
przeciwienswtami. o ile to moze wyzowlic w mezczyznie chce opieki i troski
w tym wypadku dla ciebie jest to zabojcze. mysle, ze w miare mozliwosci
powinienes otworzyc sie na inne znajomosci, na pewno znajdziesz dziewczyne, ktora
bedzie szczera, bedzie szanowala twoje uczucie, po prostu bedzie cie kochala!!!
trzymaj sie!!!
iwon(k)a
|