Data: 2004-03-02 16:08:43
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Od: "Dorota D." <potforrrek@USUŃTO.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Evunia" <j...@s...net> napisał w wiadomości
news:u3blto750n43.1evo2g6un6urd$.dlg@40tude.net...
> Tue, 2 Mar 2004 16:13:28 +0100, na pl.rec.kuchnia, Dorota D. napisał(a):
> Trochę Ci współczuję. On do pracy będzie chodził pewnie z 40 lat ;)
> Nie wiem, skąd weźmiesz tyle pomysłów, by ciągle miał coś nowego.
Po to mam grupę, by mi doradzała ;-P
> A nie może sam sobie robić sniadania do pracy ?
> No, chyba, że Ty nie pracujesz wcale, to ok. Inaczej, IMO, to wyzysk ;)
No widzisz, tak się składa, że nie pracuję. Poza tym sprawia mi przyjemność
robienie mu tych kanapech. Ale chcę, by i on miał przyjemność z jedzenia ich
potem.
> Też bym nie wiedziała, jakiś wybredny i przy okazji wygodnicki ten Twój
> mąż:)
Nie przesadzasz troszkę? :-/
> To niech sobie robi pieczeń na kanapki...
ON ma SOBIE robić? Ciekawe kiedy? Dotarło do Ciebie, że wychodzi wczesnym
rankiem, a wraca prawie w nocy? Chyba nie :-(
> Wiem, że nie pomogłam za bardzo, albo i wcale. Przepraszam. Ale tak mnie
> poruszyła wizja pana i władcy kapryśnego, że... No, stało się :/
Współczuję Ci obrazu mężczyn, jaki sobie stworzyłaś. Pan i władca? Tylko
dlatego, że zabiera do pracy jedzenie przygotowane przez żonę?
Teraz to ja przepraszam, ale mnie poruszyłą Twoja wypowiedź.
D.
|