Data: 2004-03-02 19:59:05
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Od: Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 2 Mar 2004 19:05:19 +0100 I had a dream that Aga <a...@w...pl> wrote:
> Mam podobną sytuację z mężem i ten sam problem, z tym, że dochodzi
> jeszcze więcej ograniczeń. Na przykład zapachowe. Żadnych kotletów, cebuli,
> przypraw, bo w urzędzie nie może być zapachów jedzeniowych.
No to jest poważne ograniczenie, ale może umycie zębów pomoże?
> Poza tym utarło
> się, że chłop ze słoikami, pudełkami z galaretą, krojący sobie jarzyny w
> plastry itp. jest śmieszny.
Że co??? Utarło się? Taki chłop jest zaradny, a nie śmieszny :)
> A więc muszą być tylko kanapki i to bardzo
> stonowane. Ale ja też lubię mu robić te kanapki i bardzo mi go żal, ze
> ciężko pracuje. I tak robię już mu ponad 20 lat i bardzo mi z tym dobrze.
A ja w pracy muszę zjeść normalny obiad (zupa i drugie z mięsem) i
szczerze współczuję tym, co muszą kanapki jeść :(
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
|