Data: 2007-04-22 00:02:12
Temat: Re: Co dodać do gotującej się golonki
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Monika Zarczuk" <m...@g...pl> wrote in message
news:015d01c78440$e0cdb720$1e20a8c0@hnet.pl...
> Może to pytanie graniczy z dyletanctwem ale naprawdę gotuję golonkę poraz
> pierwszy, ja sama nie jadam takich rzeczy, a gotuję ją bratu. Dodałam do
> gotującej się wody sól, ziele angielskie i liść laurowy.... czy coś
jeszcze
> mogłabym dodać?
Komplet włoszczyzny, łącznie z ćwiartką kapusty włoskiej - tak jak na
rosół:
marchew, pietruszka, kawałek selera, por - białe i zielone, cebula - część
przypieczona na patelni lub blasze, ząbek czosnku pokrojony na plasterki,
kilka (~5) ziaren ziela angielskiego, tyleż pieprzu czarnego - gdy
kolorowy - to po jednym z koloru.
Gotować aż do miękkości w środku - najlepiej w szybkowarze. wyjąć z
wywaru i podawać gorącą - gdy ktoś chce opiekaną pozostawić w wywarze aż do
wystygnięcia. Wyjąć - połozyć w brytwance pod promiennik. Gdy kto ma formę -
obrać na gorąco mięso z kości, ułożyć w formie i założyc tłok dociskając co
jakiś czas.
Na wywarze ugotować zupę pomidorową, zasypać ryżem, pod koniec gotowania
dodać trochę wiórków z gałki muszkatołowej - to druga zupa pomidorowa o
fantastycznym smaku, po za tą którą podałem w watku o zupie pomidorowej.
|