Data: 2007-10-03 10:49:42
Temat: Re: Co dzis na obiad?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krysia Thompson pisze:
> (teraz znowu po mojej Mamie - ona w sloiki pakowala tyle owocow,
> ile wejdzie, na sile tez! dosypywala odrobine cukru, albo wiecej
> cukru, zaleznie od owocow , i pasteryzowala. owoce puszczaly sok
> i potem po otwarciu calosc byla niezwykle
Łoboże! To jak moja Mama! Ona tak robiła wiśnie zwane przez nas
pesteczkami. Wiśnie oczywiście były drylowane (wbrew nazwie), zasypywane
suto cukrem i pasteryzowane. Robiły się z nich takie właśnie pokurczone
pesteczki w gęstym syropie :-).
Pozdrawiam
Ewa
|