Data: 2002-01-22 12:03:26
Temat: Re: Co robic?
Od: "Axel D." <a...@f...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
news wrote:
>
> Hej,
> Nie rob problemow ze zwyklych rzeczy, bo cos mi sie wydaje , ze masz dlugie
> zeby na ta diete :)))
to dlatego, ze wole byc lepiej przygotowanym do tej diety i musze
wszystko o niej wiedziec.
> 4. A puszka kompotu, to jest cos takiego co sie kupuje w sklepie i wyglada
> nastepujaco: puszka, w srodku syrop a w nim pokrojona mieszanka owocow
> czasami tropikalnych czasami nie. W zaleznosci co bardziej lubisz mozesz
> wybrac.
no tak. nie skojarzylem. ja tego nigdy nie nazywalem "kompotem" tylko
owocami w puszce. kompot to taki jak robi babcia w sloikach :-)
> 8. Dzisiaj jest moj 10 dzien, koncze w piatek.
tobie to dobrze...
> organizm sie przyzwyczail i wczoraj mialam problem zeby zjesc 450 ml jogurtu
> z szynka (nie chcialo wejsc)
anoreksja? ;-)
skoro organizm sie przyzwyczail to moze juz nie przestawac tej diety
tylko juz tak zostawic. wyobrazasz sobie sylwetke po stosowaniu pol roku
takiej diety? gwarantowane przyjecie do pracy w najlepszej top agencji
modelek ;-) albo do filmu o obozie koncentracyjnym ;-)
> A tak na koniec, jezeli wolno mi sie pokusic o malenka analize
> psychologiczna (naprawde malutka, a jestem w tym dobra)to pozwole sobie
> napisac, ze jesli sam nie bedziesz chcial zobaczyc efektow i nie bedziesz
> chcial tak naprawde przeprowadzic tej diety, to sie nie uda, bedziesz ja
> traktowal jak kare i moze dojsc do zalamania:))
a nie jest to kara? jakby na to nie patrzec to jest to kara za
wczesniejsze nasze obzarstwo, bo gdybysmy odzywiali sie normalnie i
zdrowo to nie trzeba by bylo stosowac zadnych diet.
> Daj sobie troche czasu na przyzwyczajenie sie do tej mysli, oswoj sie z nia,
> zrob wszystkie niezbedne zakupy, tak zeby ci niczego nie zabraklo i pomysl
> czy ci ktorym chcesz zrobic na zlosc sa dla ciebie choc troche wazni i czy
> jestes na tyle zaparty, zeby katowac sie na zasadzie sztuka dla sztuki.
> Lepsza motywacja wydaje mi sie zdrowie i dobre samopoczucie, albo chociazby
> uznanie w oczach przyjaciol, czy partnera/ki.
no tak. ale gdyby chociaz ten partner/ka lub przyjaciele troche pomogli
w tym trudnym okresie...
u mnie jest taka sytuacja, ze sie wszyscy ze mnie smieja, ze i tak mi
sie nie uda.
> No nie jest tak?
> Padla propozycja od mojej kolezanki zza biurka, ze jezeli chcialbys sie
> troche poruszac a jestes ze stolicy to proponuje wyprawy rowerowe (strasznie
> jest w tym zapalona) a to nie zaszkodzi na pewno przy twojej wadze i tym jak
> opisales swoje zycie.
niestety nie jesem ze stolicy (slask), ale do roweru tez sie od
dluzszego czasu przymierzam. ale chyba trzeba poczekac na lato...
podziekuj kolezance za propozycje ;-)
> Napisz w koncu, ze zdecydowales sie na ta diete i ze chcesz troche zrzucic
> to cie bede dopingowac.
> Pozdrawiam
jak juz zaczne to na pewno ci napisze. bedziesz pierwsza, ktora sie o
tym dowie.
pozdrawiam
axel d.
|