Data: 2012-04-25 10:29:54
Temat: Re: Co w Portugalii?
Od: "Andy Niwinski" <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"czeremcha" <1...@g...com> schrieb im Newsbeitrag
news:7d903525-79ce-45ee-ae5a-3b2da299d328@v22g2000yq
m.googlegroups.com...
On 24 Kwi, 22:15, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> Co byście polecili dobrego do jedzenia w Portugalii (okolice Faro)?
>
> Stalker, przelotem
Setki dań z bacalhau - ale trzeba się przygotować na specyficzny smak,
nie każdemu może smakować. Teraz powinna być pora na małe ślimaczki -
takie, jak nasze siedzące w trawie, dużo mniejsze niż winniczki, do
wyciągania ze skorupki wykałaczką. Grillowana sardynka /standard/, ale
grillowany kurczak - bajka. Grillują "po swojemu" - rozpłaszczone, w
kratce do grillowania, nad ogniem. Zupa caldo verde. Albo ichnia
fasolowa, gęsta i konkretna. Bułka z ciepłym duszonym mięsem -
tamtejszy "fast food" do jedzenia spacerując. No i coś, co nazwaliśmy
"fasolką po lizbońsku", bo wyglądała jak nasza po bretońsku, ale
zamiast boczku i kiełbasy miała różnej wielkości krewetki. Pieczone
prosię mleczne. Sery - ochchch, sery... Ciastka - zwłaszcza
specyficzne takie, żółtopomarańczowe, robione z samych żółtek
gotowanych w syropie cukrowym. Też specyficzne w smaku, ale
intrygujące. Kawa, kawa, kawa - nie do podrobienia... I na koniec -
wiśniówka z pływającymi w niej wiśniami... Szczególnie w wersji -
podana w kubeczku z czekolady, do zjedzenia "po"...
Wersja minimum - ślimaki jako starter, caldo verde, kurczak
grillowany, ciastko, kawa, wiśniówka...
Ania
Oż w mordę, żęby cię pogięło :)
Cały się zaśliniłem....
|