Data: 2015-04-17 12:42:01
Temat: Re: Co z tym jajem?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Waldemar napisał:
>>>> Na słodycz to ja akurat tolerancję mam dużą, taka np. chałwa sezamowa
>>>> mi niestraszna. Ale lukrecja jest przy swej słodyczy mdła bardzo.
>>>> I być może jadłam jakieś połączenie w cukierkach z anyżem właśnie
>>>> i dlatego te dwa smaki mi się kojarzą.
>>> Lukrecję znam z sytuacji pozaliterackich tylko w tych czarnych
>>> cukierkach, chyba masz rację, że one są z anyżem. A może lukrecja
>>> smakuje anyżem? Ohydne dla mnie. Nie wiem, jak smakuje czysta
>>> lukrecja, tzn wywar, czy co tam robią, z korzenia.
>> W samym wywarze z korzenia lukrecji nie ma niczego z zapachu anyżu.
>> Jest z wyglądu jak czarna kawa -- ciemny i nieprzejrzysty. A w smaku
>> mdła słodycz -- to najlepsze określenie. Dawno z nim nie miałem do
>> czynienia, coś pamiętam, ale nie nazbyt dokładnie.
>
> Lukrecja może być palona i niepalona. Wywar z korzenia lukrecji
> niepalonej jest brązowawy, ale przejrzysty.
Ta była niepalona. Kawa też jest w pewnym sensie przejrzysta -- nie
musi być mętna, widać przez napar, zwłaszcza jak się odstoi. Ona taka
była. Albo jak wermut czerwony, karmelem przyciemniany -- że nawiążę
do poprzednich rozważań. Napar z palonej lukrecji jest mętny?
--
Jarek
|