Pytt i Panna czyli różności na patelni :-))
Oto moja wersja szwedzkiej potrawy:

Ugotować ziemniaki w mundurkach, po ostudzeniu obrać i pokroić w kostkę
(taką większą, nie drobną jak na sałatkę), pokroić w kostkę także
wędliny oraz cebulę i teraz zależy czy dalsza obróbka będzie na patelni
czy w piekarniu.

Jeżeli na patelni to obsmażyć wędlinę i cebulę, następnie przełożyć je
do żaroodpornego naczynia i wymieszać z ziemniakami. Posolić i
popieprzyć do smaku. Następnie podgrzać w piekarniku lub mikro.
Jeżeli chcemy upiec pytt i panna w piekarniku to wysypujemy na blachę
lub w sporą formę wysmarowaną tłuszczem składniki (wędlinę, cebulę,
ziemniaki) i opiekamy je w piekarniku co jakiś czas mieszając aby się
równo opiekło. Doprawić do smaku po wyjęciu z piekarnika lub na chwilę
przed.

Podawać posypane świeżą natką i ostrzejszym dodatkiem - marynowana
kapusta, buraczki, ogórki lub podobne. Coniektórzy jedzą pytt i panna z
ketchupem, ale jak dla mnie to profanacja;-)

Musze przyznac, że najlepsze jest nastepnego dnia po odgrzaniu, jak się
smaki wymieszają mniammm...

--
Pozdrawiam,
gdaMa (Magda)