From: d...@a...com.nospam (Magdalena)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co zrobimy z A.L?
Lines: 42
NNTP-Posting-Host: ladder06.news.aol.com
X-Admin: n...@a...com
Date: 21 Aug 2000 22:31:33 GMT
References: <MDgo5.2416$Yl4.58082@news.tpnet.pl>
Organization: AOL http://www.aol.com
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <2...@n...aol.com>
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.ast
ercity.net!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebone.net!sunqbc.risq.qc.ca!c
pk-news-hub1.bbnplanet.com!news.gtei.net!portc03.blue.aol.com!audrey05.news.aol
.com!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:56354
Ukryj nagłówki
"Dorrit" ziemnik@ ceti.com.pl napisala:
>Z kawiarni mogą wywalić każdego, kto zachowuje się w sposób "obrażający
>moralność publiczną". W niektórych stanach Ameryki jeszcze do niedawna pod
>tą kategorię podpadał pocałunek na ulicy bądź seks w samochodzie.
Seks w samochodzie do dzisiaj podpada pod te kategorie, ale co to ma do rzeczy?
Poza tym czy moglabys poprzec swoje slowa przykladem i podac stan, w ktorym nie
wolno sie bylo/jest publicznie calowac?
>Uważam, że zbytnia swoboda w miejscach publicznych, nie jest niczym innym
>jak wyuzdaniem, niezależnie od tego, czy demonstruje ją para homo czy
>hetero.
I tu sie zgodze. Tzn. poniekad. Nie nazwalabym tego wyuzdaniem (jestes taka
szybka jak chodzi o definicje), ale pewnych rzeczy nie powinno sie robic
publicznie. Ale nie sadze, zeby chodzilo tu o pocalunek czy trzymanie za reke.
>Małżeństwo zakłada się w celach rodzinnych i jeśli z jakichś względów te
>cele nie mogą być zrealizowane, zarówno w każdej instytucji świeckiej jak i
>kościelnej można go bez problemów rozwiązać. Jaki jest natomiast cel ślubów
>gejów czy lesbijek?
Milosc. Chec bycia razem, wspolne rozliczanie sie z podatkow, mozliwosc wizyt w
szpitalu, problemy z testamentem - zwlaszcza gdy ktores z nich ma rodzine,
ktora nie akceptuje jego/jej orietacji, za to nie ma problemow z jego/jej
majatkiem po jego/jej smierci. I jeszcze raz: milosc. Dla ludzi to wazna sprawa
i jesli chca miec slub, dlaczego im tego odmwiac?
Cel mazenstwa, jaki przedstawiasz to cel katolikow. Czy nie-katolikow tez ma
dotyczyc? Fascynujace jest to, jak pewna grupa ludzi chce narzucic swoj punkt
widzenia reszcie. I nie mowie tu tylko o katolikach.
Jesli nie odpiszesz czy mam zalozyc, ze nie jestes w stanie prowadzic dyskusji,
jesli juz nie mozesz argumentowac ad hominem?
Magdalena
|