Data: 2000-08-21 22:31:33
Temat: Re: Co zrobimy z A.L?
Od: d...@a...com.nospam (Magdalena)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorrit" ziemnik@ ceti.com.pl napisala:
>Z kawiarni mogą wywalić każdego, kto zachowuje się w sposób "obrażający
>moralność publiczną". W niektórych stanach Ameryki jeszcze do niedawna pod
>tą kategorię podpadał pocałunek na ulicy bądź seks w samochodzie.
Seks w samochodzie do dzisiaj podpada pod te kategorie, ale co to ma do rzeczy?
Poza tym czy moglabys poprzec swoje slowa przykladem i podac stan, w ktorym nie
wolno sie bylo/jest publicznie calowac?
>Uważam, że zbytnia swoboda w miejscach publicznych, nie jest niczym innym
>jak wyuzdaniem, niezależnie od tego, czy demonstruje ją para homo czy
>hetero.
I tu sie zgodze. Tzn. poniekad. Nie nazwalabym tego wyuzdaniem (jestes taka
szybka jak chodzi o definicje), ale pewnych rzeczy nie powinno sie robic
publicznie. Ale nie sadze, zeby chodzilo tu o pocalunek czy trzymanie za reke.
>Małżeństwo zakłada się w celach rodzinnych i jeśli z jakichś względów te
>cele nie mogą być zrealizowane, zarówno w każdej instytucji świeckiej jak i
>kościelnej można go bez problemów rozwiązać. Jaki jest natomiast cel ślubów
>gejów czy lesbijek?
Milosc. Chec bycia razem, wspolne rozliczanie sie z podatkow, mozliwosc wizyt w
szpitalu, problemy z testamentem - zwlaszcza gdy ktores z nich ma rodzine,
ktora nie akceptuje jego/jej orietacji, za to nie ma problemow z jego/jej
majatkiem po jego/jej smierci. I jeszcze raz: milosc. Dla ludzi to wazna sprawa
i jesli chca miec slub, dlaczego im tego odmwiac?
Cel mazenstwa, jaki przedstawiasz to cel katolikow. Czy nie-katolikow tez ma
dotyczyc? Fascynujace jest to, jak pewna grupa ludzi chce narzucic swoj punkt
widzenia reszcie. I nie mowie tu tylko o katolikach.
Jesli nie odpiszesz czy mam zalozyc, ze nie jestes w stanie prowadzic dyskusji,
jesli juz nie mozesz argumentowac ad hominem?
Magdalena
|