Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Coraz więcej kobiet nie radzi sobie z funkcjonowaniem w rodzinie
Date: Wed, 6 Jan 2010 12:49:15 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 57
Message-ID: <hi1t9b$af7$1@news.onet.pl>
References: <hhvsk3$2pl$1@node1.news.atman.pl> <hi1q1m$v29$1@news.onet.pl>
<hi1rah$j9q$1@node2.news.atman.pl>
<hi1t28$i2n$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: cja116.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1262778475 10727 83.31.50.116 (6 Jan 2010 11:47:55 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 6 Jan 2010 11:47:55 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:500863
Ukryj nagłówki
No własnie, bycie mamą to jednak nie bajka.
Szczególnie, że i wredne dziecię bardziej jakoś przyssywa się do mamy, niż
do taty.
A potem jeszcze ma pretensje do "wrednych" matki i tatusia, że "za małoooo"
(wszystkiego).
Jak się człowiek zastanowi, to normalnie przerąbane.
Może ta "reklamowa" wizja macierzyństwa, to jedyny sposób, żeby nasz gatunek
nie wyginął, bo jednak niektóre się na to łapią?
(co prawda z tą teorią kłócą mi się te kobietki, które z radością decydują
się na kolejne dzieci).
MK
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hi1t28$i2n$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie cbnet <c...@n...pl> tak oto plecie:
>>
>> BTW kobiety mają dziś wielokrotnie łatwiejsze życie niż ich mamy,
>> a mimo to niektóre nie dają rady, gdy pojawiają się dzieci.
>>
>> I to nie jest kwestia tego czy partner "pomaga" w domu, czy nie
>> (bo bez względu na ilość wspólnych działań i tak będą czuły,
>> że "wszystko" jest na ich głowie), ani tego czy wychodzą z domu
>> na spotkania/basen/spacer/do koleżanki... itp (bo realnie żadna
>> ilość wyjść/atrakcji nie jest w stanie ich zadowolić), lecz jest
>> to kwestia PRIORYTETÓW.
>> Kiedy nie ma dzieci wszystko jest "cudownie" i "wspaniale", ale
>> kiedy pojawiają się dzieci i czasu dla siebie zostaje dużo, dużo
>> mniej niż wcześniej, to poczucie zamknięcia w klatce, nawet
>> jeśli jest ze złota, wpędza je w depresję.
>
> Bo popatrz, jak pokazuje się macierzyństwo, małe dzieci. Leżą
> uśmiechnięte, pachną mydłem, mlekiem i ciepłym ciałkiem. W kolorowych
> śpiochach w pięknie ozdobionych łóżeczkach. Rzeczywistość nie jest aż taką
> ładną reklamą Bebika. Dzieci mordy prują, w pieluchy srają, po nocach nie
> śpią. Nie da się ich odłożyć na półkę ani zwrócić z reklamacją, że
> chorowite, niesypiające, nieusłuchane. Matka sobie nie radzi. A nawet jak
> próbuje sobie radzić, to i tak pomiędzy łazienką a kuchnią przypomina
> sobie te wyjścia na spotkanie/basen/do koleżanki. Mąż nie rozumie tego, bo
> on akurat wtedy albo pracuje, albo odpoczywa po pracy, albo nie karmi
> piersią (jak śmie!), albo mu hormony nie odwalają, albo jeszcze z
> pięciuset innych powodów.
>
>> Dla odmiany niektóre kobiety bawią się nie odmawiając sobie
>> przyjemności, lecz gdy pojawiają się dzieci wchodzą w rolę
>> matek bez żadnych oporów, rezygnując z kolorowych atrakcji
>> bez żalu.
>> I to nie o nich jest ten artykuł.
>
> Inne sobie jakoś radzą. Albo zaciskają zęby do szczękościsku i przeczekują
> najgorsze.
>
> Qra
>
|