> A co Wy podajecie ciekawego?

ja robie parowki w ciescie i mimo ze wszyscy zapieraj sie ze parowki to
smieciowe zarcie i nigdy nie jedza to na imprezie wszystko odlatuje ze
swistem...

ale po kolei ....

robie ciasto drozdzowe takie jak na pizze i zostawiam na godzine

parowki obieram ze skorki i kroje na kawalki po ok 5 cm

ciasto walkuje (jedna strone mocno przy tym posypuje ziolami) i kroje na
kwadraty od 5/5 do 10/10 cm - zalezy kto lubi ile ciasta....

zawijam parowki w kwadraty (strona ziolowa na zewnatrz) - parowke sie kladzie po
przekatnej

ukladam na blache zostawiam w spokoju minimum na godzine

a potem jak juz przyjda goscie i zglodnieja pieke to ... wyglada bardzo fajnie

ale to pol sukcesu - trzeba zrobic sos - mieszam pol na pol smietane 12% z
keczupem (pikantny)
i w tym sie macza parowki w czasie jedzenia

parowki po wystygnieciu sa od wywalenia - w wtedy widac ze to parowki :-) ....
ale na goraco smakuja rewelacyjnie

pozdrawiam i napiszcie czy sie podobalo...