Data: 2017-06-08 10:08:02
Temat: Re: Czary za kasę, a nie za drobniaki
Od: "Chiron" <c...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aiua40" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:5937f1e9$0$15210$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2017-06-06 o 13:24, Chiron pisze: > In Vitro powinno być
>ostatecznością, tak samo jak operacja.> >
>==================================================
>> Jako ciekawostka: jeden z gorących zwolenników in vitro nagle stracił
>> zapał i oświadczył, że my po prostu nie znamy pewnych tajemnic natury.
>> Powinniśmy więc z pokorą przyjąć, że jeśli coś jest- to jest to po coś.
>> No bo jeśli ta kobieta z tym mężczyzną nie może zajść w ciążę- to być
>> może nie powinna.
>
> a czemu tak radykalnie, może wystarczy tylko zmienić dietę albo
> powstrzymać się na jakiś czas żeby zagęścić materiał? ;-)
>
>> Przyznał, że badania jednak wskazują na to (czemu zwolenicy in vitro
>> zaprzeczali), że ważne jest, który plemnik zapłodni dane jajo. Jest
>> metoda in vitro, która po prostu "wstrzeliwuje" losowo wybrany plemnik w
>> komórkę jajową.
>
> tu bym się zgodziła nawet.natura zawsze stawia na najsilniejsze.
>
>> Efekty przynosiło to często opłakane (np wady genetyczne dziecka).
>
> masz na to jakieś spisane argumenty?
>
>> Naukowcy najczęściej uważali, że to, który plemnik zapłodni jajo jest
>> wynikiem rachunku prawdopodobieństwa. Jednak duża ilość wad genetycznych
>> dzieci wynikłych z zapłodnienia tą metodą temu zaprzeczała.
>
> jakie to są wady i gdzie się dane na ten temat?
> moja siostra była zapłodniona metodą in vitro i dzieci(bliźniaki)nie
> są jakoś szczególnie upośledzone w porównaniu do ich rówieśników
> zrobionych metodą tradycyjną ;-)
>
>> Wielu lekarzy proponuje więc zarzucić tę metodę. A nawet- dać sobie
>> spokój z in vitro w ogóle.
>
> mnie osobiście in vitro brzydzi. jeszcze gdy płód powstał
> z rodziców biologicznych to jak cię mogę no ale kiedy
> jest inseminacja dawcą albo cały płód obcy to... no way!
Oczywiście- w takich dyskusjach trzeba zdawać sobie sprawę z tego, o czym
właściwie napisałaś: granice. Gdzieś one istnieją, choć zapewne nie są
ostre. Z pewnością można stosowac psychoterapię, ziołolecznictwo, czy
metody, o których wspomniałaś. Nie raz do usunięcia niepłodności konieczna
może być i chirurgia- też do zaakceptowania. Jednak sposób, w którym technik
inseminator (to nie mój wymysł, lecz fakt) zapładnia w szklance pobrane
jajo, a potem dokonuje selekcji zapłodnionych zarodków (do zapłodnienia, to
do zamrożenia, a reszta do zlewu)- jest niemoralny i okrutny.
--
Chiron
|