Data: 2015-03-14 21:45:05
Temat: Re: Czosne co zrobić
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-03-14 21:10, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Qrczak pisze:
>
>>> Jak już stanęliśmy przed regałem i przed kwestia wyboru, to nie sposób
>>> nie wspomnieć o etykietkach. Kiedyś wina miały jedną nalepkę. A na niej
>>> proste napisy: co to jest, z czego zrobione, gdzie cały proceder miał
>>> miejsce, do tego kilka treściwych informacji liczbowych. Dzisiaj nalepki
>>> są dwie. Co do tej drugiej i jej przeznaczenia, to sprawa nie jest prosta.
>>> Ktoś może powiedzieć, że stojąc przy regale należy je wszystkie czytać,
>>> brać do serca uwagi tam zawarte i na tej podstawie dokonywać wyboru.
>>> No nie wiem... Na tym tikveszu w opisie jest między innymi takie zdanie:
>>> "Trunek o średniej budowie z harmonijnym długim finiszem". Moja rada jest
>>> taka, aby te rzeczy czytać nie przed, a po spożyciu zawartości butelki.
>>> Wtedy łatwiej jest docenić poezyę przekazu.
>>
>> Dlatego przestajam lubiać Biedrę. Ona asortyment coraz to zwiększa, moja
>> wątroba zaś przerób coraz to ogranicza.
>>
>> Ostatnio przewinął mi się przed oczami Baczewski w mocno atrakcyjnej cenie.
>
> Tylko co on może mieć wspólnego z tym Baczewskim właściwym? Czy kartofliska
> pode Lwowem tak były nasłonecznione, że w destylacie dało się wyczuć nutę,
> której żadną miarą nigdzie indziej powtórzyć nie sposób? To co jest pewne,
> Baczewski aparaturę miał dobrą, jak na tamte czasy. Dzisiaj każdy taką mieć
> może. Ale marki już nie -- tylko ten jeden, kto za nią zapłacił. Jak będę
> chciał kartki od wódki poczytać, to może sobie tę własnie flachę z półki
> w Biedronce ściągnę.
Co wspólne to nie wiem. Ale jakże ujrzę Kozubów, to ze trzy za Chirka
odmówię zdrowaśki. I wypiję. I żeby nie było zboczeństwa to pewnie
popiję ichnią colą czy inną bardziej czystą wodą.
>> A za jakiś czas i Dom Perignon mnie nie zdziwi. Pewnie.
>
> Wtedy my go rzecz jasna od razu kupimy i użyjemy do bigosu. Przedni wyjdzie
> z pewnością. Ale już jestem ciekaw, co też tam na tej drugiej etykiecie --
> zadniej, że się tak wyrażę -- napiszą.
Mnie to akurat bąbelki w bigosie szkodzą. Ale ja prosta jestem, słucham
wina proste: https://www.youtube.com/watch?v=Z6HH20s1JGs.
Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
|