Data: 2015-03-14 23:14:55
Temat: Re: Czosne co zrobić
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-03-14 o 15:07, Jarosław Sokołowski pisze:
> Wczoraj tuż przed zamknięciem odwiedziłem wyżej wymieniony przybytek.
> Pod pretekstem, żeby sobie postać pod regałem, popatrzeć na rozrzuty i
> mieć swoje zdanie. No ale jak mnie, qrza twarz, na pokuszenie wodzą,
> to też coś powinienem z tego mieć. Za 12 zł nabyłem Tikveš Vranec --
> jak sama nazwa wskazuje, macedoński. Dobra inwestycja. Jest taki, jak
> powinien być. Vranac, wspomniany wcześniej crljenak, a też i plavac
> (mali) ze sobą spokrewnione, wszystkie w garbniki obfite, do gara z
> bigosem dobre. A ten Tikveš nawet w użyciu bezpośrednim się sprawdził.
To dziękuję za namiar, pędem nabędę.
Ja upodobałam sobie w Biedrze portugalskie wino o lakonicznej nazwie "Pe
Tinto". Bardzo mi smakuje i na szczęście mają je w dość stałej
sprzedaży, w cenie około 15zł. Podejrzewam, że garbników, tanin i czego
tam jeszcze, ma też dostatecznie dużo do bigosu. Natomiast z innych
portugalskich, z tych które pojawiły się sezonowo w czasie
portugalskiego tygodnia, wzięłam dwa losowo i nie były zbyt dobre.
> czytać, brać do serca uwagi tam zawarte i na tej podstawie dokonywać
> wyboru. No nie wiem... Na tym tikveszu w opisie jest między innymi
> takie zdanie: "Trunek o średniej budowie z harmonijnym długim
> finiszem". Moja rada jest taka, aby te rzeczy czytać nie przed, a po
> spożyciu zawartości butelki. Wtedy łatwiej jest docenić poezyę przekazu.
Mnie najbardziej spodobało się kiedyś w opisie chyba na jakimś
kalifornijskim: "łatwe w piciu". Takie lubię!
Ewa
|