Data: 2009-04-26 10:26:30
Temat: Re: Czy ci inni są normalni?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
michał pisze:
> Jeśli się uczymy to perwersji w manipulowaniu, ale najmniej skrupułów
> mamy mniej więcej w wieku do lat trzech, czterech.
E, nie zgadzam się, żeby sygnalizowanie przez dziecko różnych potrzeb
nazywać manipulacją.
> Przecież to dzieci są największymi badaczami. Swój czas głównie spędzają
> na sprawdzaniu, jak daleko można się posunąć w chciejstwie.
Badanie to jeszcze nie manipulacja, to uczenie się dopiero - być może
manipulacji właśnie, a być może jasnego i otwartego prezentowania swoich
potrzeb, emocji itd. Zależy od tego, od kogo się uczą, czyli w
przeważającej części jacy są rodzice pod tym względem.
> Używają bez
> żadnych hamulców takich instrumentów jak prowokacja, manipulacja i szantaż.
Niezbyt się z tym zgadzam. Dziecko takie kroki podejmuje świadomie
dopiero później, nie _do_ 3-4 rż. Mojej córce dopiero od mniej więcej 5
rż. przychodzą do głowy pomysły typu: zrób coś tam, bo będę płakać albo
nie będę cię lubić.
> To niesprawiedliwe, co mówisz. Kiedy jedni pracują nad swoją
> szczerością, to Ty pozwalasz na to, żeby pozbywać się wrodzonej? No no
> no... :)
Uważam, że _każdy_ człowiek rodzi się szczery. Nie jestem tu żadnym
wyjątkiem. Manipulacji i nieszczerości (nie wiem, czy to tożsame?)
człowiek uczy się dopiero w trakcie nabywania doświadczeń, w różnym
stopniu oczywiście, to zależy od kogo się uczy życia i jakie ma
doświadczenia. Potem może się otrząsnąć i chcieć wtórnie nauczyć się
szczerości, wrócić do niej. Tak ja to widzę.
Ewa
|