Vilar pisze:
> Może przestaniecie się bezsensownie naparzać ?
>
> Według Biblii kościołem Jazusą są....ludzie, a nie organizacje. Więc chyba
> wszystko jedno czy to kościól katolicki, czy protestancki, czy też
> starowiercy......

Według Biblii ?
Tam jest mowa o Kościele ? To jakaś ciekawostka.
Może miałaś na myśli katechizm ?
Ale to tylko dygresja, bo masz całkowitą rację.
Walka o wiernych i racje kościelne to przywilej kleru.
W końcu z tego żyją, gdyż wszyscy bogowie odmówili
utrzymywania kapłanów przy pomocy cudów.
Więc radzą sobie jak mogą i nie ma powodu by wyznawcy
szli w ich ślady walcząc między sobą.
Wracając do meritum tematu - nie wiem czy wiara przynosi
więcej pożytku, czy wręcz przeciwnie w społeczeństwie.
Jestem jednak za rozdziałem Kościoła (w sensie instytucji
zrzeszającej kapłanów) od państwa. Jednak religia powinna
być jakoś upowszechniana.W końcu nie naucza niczego złego.
Tu nie zgadzam się z moim ojcem.
Bez pewnych przywilejów katolicyzm upadnie i jestem przekonana,
że ma takiego mądrego który zdoła przewidzieć wszystkie tego skutki.
Tak więc rozdział jak najbardziej, ale delikatne poparcie
również.
Może nie w sensie zwolnienia z podatków i pozwolenia
na współrządzenie, ale jakaś promocję ideologii w mediach.

Eliza E.