Data: 2008-03-10 23:12:26
Temat: Re: Czy "idziemy" w dobrą stronę ?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Eliza E. wrote:
...
>> Jeśli chodzi o tę konkretną sprawę- to przecież pół roku wcześniej
>> KRK uruchomił różne procedury- sąd biskupi, odsunięcie od dzieci. No
>> cóż tu dodać- jak zarzuty się potwierdzą- to nie sądzę, żeby sąd
>> świecki chciał go oszczędzać. A jak trafi do ciupy- choćby na
>> krótko- to współwięźniowie dadzą mu odczuć, że grzeszył ciężko...
> Jak widać w przytoczonej wypowiedzi od 8 lat obaj biskupi znali
> prawdę i nic z nią nie zrobili. Dowodzi to ich egoizmu i zakłamania.
> Nie mogłeś więc tego przeoczyć. Czy jesteś wiec księdzem ?
> Ciągle jeszcze sympatyzuję z chrześcijaństwem protestanckim,
> ale obrzydliwa postawa (mafijna) kleru rzymskokatolickiego
> odstręcza mnie coraz bardziej od wiary.
> Często zastanawiam się czy mój ojciec nie ma racji w 100%
> mówiąc, że świat byłby lepszy bez katolicyzmu.
Je nie chcę bronić pedofilów w łonie kościoła, ale nie rozumiem zdziwienia
wielu osób, że takie sprawy leżą latami i długo nie mogą wyjść z zamkniętego
kręgu powtarzanych po cichu plotek. Rzeczywiście, sądząc z doniesień,
Kościół stara się nie rozdmuchiwać takich spraw publicznie. Błędem kościoła
jest brak surowego reagowania wewnątrz struktur kościelnych. Przez takie
przemilczanie i tuszowanie albo opieszałość w wyjaśnianiu wybuchają później
takie afery.
Moim zdaniem takich afer będzie coraz więcej, bo dziennikarze całymi
miesiącami wyszukują takich sensacyjnych spraw. Ofiary i świadkowie
zaczynają sobie po latach przypominać te zdarzenia i nabierają "odwagi"
bardziej dlatego, że od paru lat nastała i trwa swojego rodzaju "moda na
bycie ofiarą molestowania, pedofilii, mobingu itp. Moim zdaniem więcej tu
tej "mody", niż traumy. Trochę mnie dziwi "trauma" piętnastolatka, którego
ksiądz doprowadził do orgazmu.
Ja miałem mniej, jak pamiętam, kiedy śniłem o jeszcze dziwniejszych
sytuacjach i żadnej hehe traumy nie przeżywałem.
Ale wracając do sprawy. Dopóki tej "mody" nie było, nikt z ofiar nie
odważyłby się pewnie głośno mówić o wstydliwych dla nich sprawach. Teraz
natomiast jest szansa zaistnieć a nawet zostać bohaterem.
Jednak sprawy nie przesądzam, będzie wyjaśniona, to i informacji będzie
więcej, jak to było. Być może więcej perfidii było w działaniu winnych...
--
pozdrawiam
michał
|