Data: 2004-10-21 11:33:05
Temat: Re: Czy jest kto?, komu mogę całkowicie zaufać.Ważne!
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K." <a...@w...o2.pl> napisał w wiadomości
news:cl84jl$gnc$1@atlantis.news.tpi.pl...
Podkładając świnie ludzie chyba zdają
> sobie z tego sprawę (tak przynajmniej mi się wydaje) w związku z czym
> wiedzą, że są winni (o to ptałaś w poprzednim poście).
Nie wiem- ten temat jest mi obcy. Mam szczęście bo nie zdarzyło mi się póki
co aby ktoś podłożył mi świnię ani ja nikomu nie podkładałam. No ale ja
jestem z tych niezłośliwych- może dlatego brak mi takich doświadczeń.
> > Załapałam, załapałam- sama się czasem śmieję ze złośliwych żartów.
>
> Czyli jednak są zabawne.
Oczywiście- często nawet bardzo.
niż złośliwość, która jak pisze
> > Jacek bywa bardzo bolesna. Szczególnie, że nigdy nie wiadomo co danego
> > człowieka zaboli.
>
> Raczej wiem co może danego człowieka zaboleć i pozwalam sobie na
żartobliwą
> złośliwość w stosunku do ludzi, którzy ten żart zrozumieją.
> Nie jestem chodzącą szpilą ;)
Z tego co piszesz trudno mi wyobrazić sobie Ciebie jako chodzą złośliwość :)
Ale nie podoba mi się, że tak tę cechę gloryfikujesz.
Piszesz, że wiesz co może danego człowieka zaboleć.... A niby skąd? Siedzisz
mu w głowie, wiesz co myśli, jak mu się dane słowo kojarzy? Masz znajomych,
przyjaciól i podejrzewasz, że ich dobrze rozumiesz- ale czy znasz? Moim
zdaniem to za daleko posunięte twierdzenie.
Dla mnie gdy jestem z przyjaciółmi normalnie szkoda czasu na złośliwostki...
Umiemy się bawic w inny sposób i gwarantuję, że śmiejemy się z siebie bardzo
często....
> > Dla Ciebie te betka, drobiazg a dla kogoś wielki problem i
> > ból.
>
> Jak pisałam wcześniej - boli jak jestem nieprzyjemnie złośliwa, a na to
> trzeba sobie zasłużyć.
Akcja rodzi reakcję, złośliwość złośliwość, intryga intrygę, agresja
agresję..... Dokąd to zaprowadzi?
Pozdrawiam
Kaśka
|