Data: 2011-10-23 21:29:28
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nowy lepszy tren R pisze:
> Dnia 23-październik-11 w ramce <news:j81u8l$kcf$1@news.onet.pl> pędzel
> medea zmalował:
>
>> W dniu 2011-10-23 20:41, Nowy lepszy tren R pisze:
>>> Dnia 22-październik-11 w ramce<news:j7ubbg$9a5$1@news.onet.pl> pędzel
>>> medea zmalował:
>>>
>>>> W dniu 2011-10-22 03:58, Nowy lepszy tren R pisze:
>>>>> Czy to kim byli nasi rodzice określa nasz byt? Czy jesteśmy niewolnikami
>>>>> wychowania? Stawiam jabłka przeciwko gruszkom, że tak. Nasi rodzice - to
>>>>> my.
>>>> W dużej mierze się zgadzam, ale oddajmy też trochę praw genom. ;)
>>> Ok, ale czy geny determinują poglądy?
>> Geny - nie. Chyba że jakoś pośrednio.
>>
>> Jakiego typu poglądy masz na myśli? I czy te akurat są według Ciebie
>> zasadniczą częścią nas? Stanowią o tym, kim jesteśmy?
>
> Chyba wszelakiego rodzaju. One determinują decyzje jakie podejmujemy.
> Pogląd na życie, to faktycznie dość szeroki temat. Więc - poglądy
> polityczne - bo z myślą o nich pisałem. I ograniczyłbym się do prostego
> podziału - komuna / nie komuna.
> Patrząc na mnie i moją żonę - ja z prawicowego domu, a żona z lewicowego.
> Całkowicie inaczej odbieramy życie. Oczywiście dużo tu innych zmiennych,
> choćby płeć.
> Ale - mój szwagier. Dla niego liczy się, ogólnie mówiąc "fachowość" a la
> Leszek Miller, a dla mnie patriotyzm a la Lech Kaczyński.
>
> Znalazłem ostatnio krótkie zestawienie kilku życiorysów naszych tuzów
> dziennikarstwa. Czy istotnym faktem dla oceny ich postawy/poglądów może być
> historia życia ich rodziców? Wybory jakich dokonywali?
>
> Więc ja sądzę, że jak najbardziej.
No i masz babo placek. A może wystarczy włączyć w to wychowanie (tak
wychowanie, a nie cechy wrodzone) zwykłe myślenie. Oddzielisz sobie
wtedy ziarno od plew.
--
Paulinka
|