Data: 2011-10-24 08:47:13
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 24-październik-11 w ramce <news:j835p3$8gi$1@news.onet.pl> pędzel
zażółcony zmalował:
> W dniu 2011-10-23 23:30, Nowy lepszy tren R pisze:
>> Dnia 23-październik-11 w ramce<news:j81vbs$lte$3@news.onet.pl> pędzel
>> medea zmalował:
>>
>>> W dniu 2011-10-23 22:54, Ikselka pisze:
>>>> A może po prostu warto sobie uświadomić, że nie ma żadnego innego powodu
>>>> poza własną urazą lub negatywnymi emocjami w stosunku do ojca, aby się
>>>> uwalniać? Czyli wystarczy przezwycieżyć SWOJE złe emocje i nie rugować z
>>>> siebie niczego, co przypomina ojca...
>>>
>>> Ty zawsze musisz kawę na ławę, nie dając człowiekowi satysfakcji z
>>> dojścia samemu. ;-P
>>
>> O Jezusie, tylko czekałem na to, kiedy ktoś zacznie tę psychoanalizę. Ale
>> szczerze mówiąc, liczyłem bardziej na żółtego.
> Skoro na mnie liczysz, to postaram się znaleźć czas. Mam też lekką
> nadzieję, że Cię troszkę zaskoczę :)
Nadzieja wiesz czyim jest ojcem :)
|