Data: 2011-10-24 09:41:59
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-24 10:30, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-10-23 23:25, Nowy lepszy tren R pisze:
>>> Dnia 23-październik-11 w ramce<news:j81ul3$lte$1@news.onet.pl> pędzel
>>> medea zmalował:
>>>> W dniu 2011-10-23 20:50, Nowy lepszy tren R pisze:
>>>>> Jeszcze nie wszystko stracone :) Ile miałeś lat jak się rozwiedli?
>>>>> Albo inaczej - ile lat był ojciec w Twoim życiu? Jak patrzę na siebie,
>>>>> to widzę, że siedzę przy stole w ten sam sposób co on, zagryzam tak
>>>>> samo wargi i dostrzegam setki innych nawykowych czynności, które nie
>>>>> działają pozytywnie na mój spokój. Wnerwia mnie to, że są tak
>>>>> automatyczne. Poza tym - dostrzegam ten sam mechanizm związany z
>>>>> podejmowaniem decyzji. A raczej - oznaki zewnętrzne. Masakra :)
>>>> A może trzeba się aż tak na to nie wnerwiać, żeby się od tego móc
>>>> uwolnić?
>>> Aż tak to się nie wnerwiam. Jest to po prostu wkurzające :)
>>
>> Po prostu masakra, co? ;)
>>
>> Ale wyobraź sobie, jak daleko zaszedłeś, że potrafisz to w ogóle
>> dostrzec!
>> Rozmawiałam przedwczoraj z siostrą i mówię jej w pewnym momencie -
>> robisz to i tamto dokładnie jak kiedyś nasza matka. Zaprzeczyła. Nie
>> widzi tego.
>
> Może się za rzadko przegląda.
> Ja już widzę, ale wstydzić się nie będę. Walczyć też mi się nie chce.
hehe, no prosze, bydlo emocjonalne ma problem takze z interkomunikacja.
Wiec jest jakas sprawiedliwosc.
Poza tym jaki ladny wniosek - dac se lepiej siana :))
|