Data: 2011-10-25 12:07:18
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-10-25 08:58, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-10-24 14:38, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 11:14:08 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> I chociaż widzę w sobie niektóre
>>>>> paskudne wady mojej mamy (chociażby furiactwo), to wolę się utożsamiać
>>>>> z
>>>>> tą lubianą przez wszystkich Marylką. ;)
>>>> Ja tam nie widzialam w Mamie żadnych paskudnych wad, bo ich nie miała -
>>>> poza bezgranicznym uwielbieniem dla mojego brata. Że jednak tej cechy
>>>> akurat nie odziedziczyłam, natomiast wszystkie pozostałe jak
>>>> najbardziej,
>>>> to mogę powiedzieć, że odziedziczyłam same najlepsze :-)
>>>
>>> Lubisz jednak zastrzec (poniżej w tym wątku), że jesteś od niej znacznie
>>> szczuplejsza. Otyłość, jak sama wiesz, nie bierze się znikąd, ale
>>> zazwyczaj ze sposobu życia, a ten z kolei z tego, jacy jesteśmy.
>>> Musiałaś "uwolnić się" od matki, żeby to pokonać.
>>
>>
>> A mnie najbardziej brakuje mojej otyłej babci.
>
> Ale z zastrzeżeniem, że jesteś od niej o wiele szczuplejsza, czy bez?
Nie mówię hop. Część genów mam i po niej.
Qra
|