Data: 2011-10-25 21:56:54
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:45:58 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:26:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>>>>> Serio.
>>>>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>>>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>>>>> POWTARZALNOŚCI.
>>>>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>>>> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
>>>> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
>>>> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
>>>> 3333-)
>>> Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?
>>
>> Widze problem w tym, że zaprzecas istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
>> widzisz 3333-)
>
>>>>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>>>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>>>>> przewidywania, nie zaskakując?
>>>>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>>>>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>>>>> nadal zaskakiwać.
>>>> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
>>>> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
>>>> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
>>> No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.
>>
>> Wszystko ma "plusy ujemne" i "plusy dodatnie" - to, jak i co kto
>> najchętniej postrzega, składa się potem na JEGO własny obraz(sic!)
>> rzeczywistości.
>
> Wybacz za dużo jednak Twojego narcyzmu jak na me wątłe plecy, żebym Ci
> mogła uzmysłowić, że potrafisz być i empatyczna i fajna i w ogóle.
Ależ JA TO WIEM, że potrafię, bo... potrafię i jestem :-D
PS. Ach ten mój narcyzm :-D
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
|