Data: 2004-11-07 18:15:57
Temat: Re: Czy to się skończy...?
Od: "Ewa" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
no i nic przeskrobał(a):
> Chciałbym myśleć, że mi nic nie grozi.
> Gdyby mnie brzuch bolał to nie byłoby problemu ale gdy coś się złego z
> sercem dzieje to jest kiepsko bo wiadomo, że z tym nie ma żartów...
Napisałeś, że byłeś u lekarza i nie stwierdził on żadnych nie prawidłowości
w pracy twojego serca. Tak? Więc idź jeszcze raz i upewnij się czy tak jest
faktycznie, byc może jak to zrobisz to troszkę się uspokoisz i dasz rade tym
wszystkim czarnym myślom które cię nachodzą. Wiem, że z sercem nie ma
żartów, ale gdyby faktycznie coś ci się miało tragicznego stać to juz dawno
wylądowałbyś na pogotowiu czy w szpitalu. Pomyśl!!!! Będąc w stresie
wszystko tylko pogarszasz, oprócz arytmii(? czy to potrwierdzone przez
lekarza?) nabawisz się jeszcze gorszych choróbsk - psychicznych również.
Więc podejdź to tego z głową, bo narazie pozwalasz by emocje tobą szarpały.
Głowa do góry bo nie jest tak źle.
|