Data: 2004-11-08 22:22:28
Temat: Re: Czy to się skończy...?
Od: "no i nic" <_...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch wrote:
> Mi sie wydaje ze problem polega na tym, ze moze z jakiejs takiej
> samotnosci czy czegos-tam,
> nie czujesz sie pewnie i przez to popadasz w panike, co znowu nakreca
> problemy.
To może być prawda. Znajomych mam sporo ale na żywo widzę się z nimi bardzo
rzadko. Sporą część dnia spędzam sam - bez rodziców (są w pracy) ale w pracy
na szczęście są świetni ludzie, dzięki którym miło spędzam czas. Najgorzej
jest tuż przed wyjazdem do domu - mam ogromny lęk - obawę przed tym, że w
połowie drogi zatrzyma mi się auto albo ze stresu zacznie się arytmia. Pod
ręką mam telefon, mapę postojów taksówek i numery do wszystkich Radio-Taxi w
mieście...
> "
> Arytmia, niemiarowość, zaburzenie polegające na nierównomiernym biciu
> serca. Większość arytmii nie jest niebezpieczna dla zdrowia i życia...
> "
Na szczęście... Chociaż najgorsza jest świadomość tego, że wystarczy trochę
stresu po tym jak pierwszy raz serce wypadło z rytmu a arytmia może męczyć
mnie do chwili kiedy się nie uspokoję... a strach jest tak ogromny- taki że
nie jestem w stanie z nikim wtedy rozmawiać - paraliż.
> Wszystko rozbija sie o jakąś przyczyny, ktora powoduje te Twoje
> stresy.
> Te stresy to tylko skutek.
> Moze brak oparcia w bliskich? Moze jakies problemy egzystencjalne?
Chyba tak... te problemy to prawie od zawsze miałem. W szkole średniej
miałem taki trochę smieszny problem bo mam nieco krzywe nogi i obawiałem się
spacerów podczas wiatru bo wtedy było widać jaki jestem pokraczny. Teraz gdy
wieje silny to często dostaję arytmii - może w podświadomości to dalej tkwi
bo obecnie mam to gdzieś czy wyglądam pokracznie czy nie?
> Rodzina powinna Ci pomoc, a ona Cie jakby blokuje - moze podswiadomie
> wiedza, ze zmierzasz sie z problemem ktory oni sami nie potrafia
> rozwiazac?
Ojciec na szczęście pomaga... pokrzyczał ale chodzi do aptek po tabletki i
lekarzy załatwia. Jutro idę do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do
psychologa.
|