Data: 2006-09-03 14:34:00
Temat: Re: Czym ... ślady po naklejce na lodówce
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:edeot1$1pj$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
> news:wlalos-E94271.16045003092006@news.gazeta.pl...
>> In article <eden02$cjq$1@atlantis.news.tpi.pl>,
>> "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
>>
>>> "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
>>> news:wlalos-FE4140.15270703092006@news.gazeta.pl...
>> In article <eden02$cjq$1@atlantis.news.tpi.pl>,
>> "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
>>
>>
>>> Od 1962 radiotechnikiem, a później elektronikiem. Materiałoznawstwo było
>>> moją ulubioną dziedziną, na piątki. Z początku sam (lata 60)
>>> przyrządzałem
>>> "specjały" dla aparatury, często w/g "Funktechnika", sowieckiego Radio,
>>> czeskiego "Amaterskego Radia", później pojawily się frmowe środki... To
>>
>> Widzę masz znakomite kwalifikacje w dziedzinie czyszczenia lodóowek z
>> resztek nalepek.
>>
>>> Tobie wydaje się, że teoretyzuję.
>>
>> Przepraszam fantazjujesz.
>> Na marginesie WD-40 pojawiło się w Polsce w latach dziewięćdziesiątych.
Znam wiele środków różnych firm tego samego typu - penetrator, rozpuszczacz,
lubrykant w jednym. Lakkie i ciężkie, do mechaniki, w tym precyzyjnej, do
elektrotechniki, do elektroniki, na małe, wielkie i bardzo wielkie
częstotliwości.
Tylko po co ja to piszę - Ty i tak wiesz lepiej. :-P))))))))))
|